Sprawa została wniesiona przez turecką aktorkę, do mieszkania której włamali się złodzieje. Prasa brukowa zamieściła obszerną relację z tego wydarzenia, publikując zdjęcia i podając adres samego mieszkania. Skarżąca wniosła do sądu o zadośćuczynienie za naruszenie swojej prywatności. Sąd krajowy stwierdził, że będąc znaną aktorką skarżąca jest osobą publiczną i z tego powodu upublicznienie adresu jej miejsca zamieszkania nie naruszyło jej praw osobistych.
Trybunał uznał ten stan rzeczy za naruszenie prawa do życia prywatnego i rodzinnego skarżącej, które jest chronione w art. 8 Konwencji. Art. 8 przewiduje wyraźnie ochronę "mieszkania" (w wersji angielskiej – home), przez co należy rozumieć nie tylko prawo do fizycznie ograniczonej przestrzeni, lecz także do możliwości korzystania z przysłowiowego "świętego spokoju" w granicach tej przestrzeni. Tym samym prawo to może zostać naruszone również przez działania niebędące zwykłą ingerencją fizyczną. Miejsce zamieszkania należy do sfery osobistej autonomii człowieka, a adres to element danych o osobie, które podlegają ochronie.
Prawdą jest, że osoby publiczne – w tym aktorzy i celebryci – rezygnują z części swej prywatności, a związku z tym ochrona ich życia prywatnego i rodzinnego ma inny, bardziej ograniczony wymiar w porównaniu do ochrony prywatności zwykłych ludzi. Niemniej jednak ochrona taka nie znika. Państwo w dalszym ciągu musi gwarantować osobom publicznym pewien poziom ochrony, który należy zrównoważyć z prawem społeczeństwa do uzyskiwania informacji o ważnych kwestiach publicznych. Trudno powiedzieć, jaki miałby być interes publiczny w podaniu do publicznej wiadomości szczegółowego adresu miejsca zamieszkania jakiejkolwiek osoby, także osoby powszechnie znanej. Prawo do zachowania poufności danych dotyczących miejsca zamieszkania przysługuje każdemu, bez względu ja jego ewentualny status celebryty. Brak zachowania równowagi pomiędzy ochroną takich konkurencyjnych interesów – który stał się udziałem Turcji – przesądził o naruszeniu Konwencji.
Omawiany wyrok Trybunału rzuca światło na wykładnię pojęcia dóbr osobistych z art. 23 i art. 24 polskiego Kodeksu cywilnego oraz na zakres ich ochrony. W tym kontekście szczególnie ważne jest doprecyzowanie pozytywnych obowiązków państwa w sferze ochrony prawa do prywatności obywateli. I tak jak ingerencja państwa w płaszczyźnie stosunków pomiędzy osobami prywatnymi jest co najmniej niepożądana, tak państwo ma do spełnienia wiele zadań w sferze reakcji na naruszenia prawa do prywatności. To do sądów polskich będzie należał obowiązek zrównoważenia z jednej strony interesu konkretnej osoby do poszanowania jej dóbr osobistych, do których należy życie prywatne i rodzinne, a z drugiej strony interesu społeczeństwa w otrzymywaniu informacji o ważnych kwestiach publicznych. W tym miejscu trzeba zapamiętać, iż bezwarunkowej ochronie podlega adres mieszkania każdej osoby, bez względu na jej publiczną rozpoznawalność.
Taki wynika z wyroku Trybunału z 9 października 2012 r. w sprawie nr 42811/06, Alkaya przeciwko Turcji.
Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line
Strasburg: upublicznienie adresu narusza prawo do prywatności
Podanie przez prasę adresu mieszkania znanej aktorki naruszyło jej prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Naruszenie takie jest niezależne od tego, czy pokrzywdzony jest osobą publiczną uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 9 października br.