Sprawa ta dotyczy obowiązującego w Rumunii podatku od samochodów importowanych (także z państw członkowskich Unii Europejskiej), którzy skarżący byli zmuszeni uiścić. Skarżący argumentowali, iż podatek ten narusza unijną zasadę swobody przepływu towarów, i w związku z tym wnieśli do sądu krajowego o jego zwrot. Ich powództwa zostały oddalone. 7 kwietnia 2011 r. Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku w sprawie C-402/2009 potwierdził wykładnię skarżących i stwierdził naruszenie art. 110 TFUE.
Trybunał uznał, że w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania żaden z artykułów Konwencji o prawach człowieka. Skarżący natomiast argumentowali, iż naruszone zostało prawo do poszanowania ich własności (art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji o prawach człowieka). Trybunał przypomniał, iż poza przypadkami rażącej arbitralności nie zajmuje się kwestiami błędnej interpretacji prawa krajowego przez organy pozwanego państwa, gdyż wykładnia tego prawa należy do zadań sądów krajowych. Nic nie wskazuje, by decyzja sądu krajowego o oddaleniu powództwa skarżących była arbitralna lub rażąco nieuzasadniona. Sąd krajowy racjonalnie ją uargumentował, a późniejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE nie miał na ten fakt wpływu. Tym samym art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji nie znalazł w niniejszej sprawie zastosowania.
Decyzja ta stanowi doskonały przykład praktycznego zastosowania tzw. zasady "pomocniczości" funkcjonowania Trybunału. Trybunał po raz kolejny pokazuje, iż nie jest sądem trzeciej instancji, do którego można się zwrócić zawsze wówczas, gdy strona nie jest zadowolona z rozstrzygnięcia sądu krajowego. Warto też zwrócić uwagę na ostrożność i dystans, jaki Trybunał okazuje w przypadku spraw z pogranicza prawa Unii Europejskiej i ochrony praw podstawowych. Wydaje się, iż ETPC pragnie raczej "trzymać się z daleka" od sporów, w których orzekał Trybunał Sprawiedliwości UE. W ten sposób wykształcają się dwa rozłączne obszary kognicji obu Trybunałów, które jednak z pewnością będą musiały się kiedyś zazębić. Pozostaje z niecierpliwością czekać na kazus, na przykładzie którego będziemy mogli obserwować wzajemną interakcję tych dwóch – jakże dla nas ważnych – systemów sądowniczych i prawnych.
Tak wynika z decyzji Trybunału z dnia 7 maja 2012 r. w połączonych sprawach nr 57583/10, 1245/11 i 4189/11, Ioviţoni i inni przeciwko Rumunii.
Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX