Chodzi o postępowanie odwoławcze prowadzone przez Juszczyszyna dotyczące sporu o zapłatę. Sędzia postanowił sprawdzić, czy orzekający w tej sprawie w sądzie rejonowym sędzia został właściwie powołany, ponieważ rekomendowała go nowa Krajowa Rada Sądownictwa. Tymczasem TSUE - w wyroku z 19 listopada 2019 r. - przyznał, że sposób wyboru jej członków - sędziów może budzić wątpliwości, co do jej niezależności.

Sędzia Juszczyszyn wykonuje czynność w ramach rozpoznawania sprawy apelacyjnej, która toczy się w Sądzie Okręgowym, gdzie był delegowany. Tuż po jego wystąpieniu do Kancelarii Sejmu, ministerstwo delegacje cofnęło. Dlatego to kierownictwo sądu rejonowego decyduje o jego delegacji. 

Czytaj: Prezes sądu w Olsztynie odmawia sędziemu Juszczyszynowi delegacji>>

Delegacja jest, sędzia do Warszawy przyjedzie

Prezes Nawacki, który jest też członkiem KRS, swoją decyzję tłumaczył tym, że jest związany uchwałą Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która stwierdziła wprost, że tego rodzaju żądanie - dotyczące upublicznienia list poparcia KRS jest niezasadne. - Nie stanowi tym samym sytuacji czynności orzeczniczej. Sędzia Juszczyszyn nie zajmuje się sprawą o powołanie sędziego sądu w Lidzbarku i nie wolno mu naruszać prerogatywy prezydenta co do powołania sędziego z Lidzbarka - uzasadniał. 

Inną decyzję podjął jednak wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie sędzia Krzysztof Krygielski. Jak poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski, wydał on zarządzenie o wystawieniu sędziemu Juszczyszynowi delegacji podróży służbowej do Warszawy. 

 


Krygielski to wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, który w grudniu, w proteście przeciw zawieszeniu Juszczyszyna złożył rezygnację ze stanowiska. Rezygnacja ta formalnie nie została dotąd przyjęta, dlatego sędzia nadal pełni funkcję wiceprezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie. Razem z Krygielskim zrezygnowała także druga wiceprezes - Anna Szczepańska.

Czytaj: 

Kożuchowska-Warywoda: Sędziowie będą walczyć do końca>>

SN odpowie, czy sędziowie mogą pomijać TK przy ocenie konstytucyjności ustaw>>

Listy tak, ale nie wszystkie - powód...RODO

W niedawnym komunikacie Centrum Informacyjne Sejmu podało, że Kancelaria Sejmu 8 stycznia 2020 r. wystąpiła o przeprowadzenie dowodu w prowadzonym postępowaniu przez Sądu Okręgowy w Olsztynie, poprzez oględziny oryginału dokumentów zgłoszeń oraz list poparcia sędziów-kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa, w swojej siedzibie w Warszawie.

Rozwiązanie takie - zdaniem służb prasowych Sejmu - "pozwala zadośćuczynić postanowieniu Sądu przy jednoczesnym poszanowaniu obowiązujących przepisów prawa dotyczących ochrony danych osobowych, którymi Kancelaria Sejmu jest związana". - Dlatego też, należy podkreślić, że sędziemu Sądu Okręgowego w Olsztynie mogą być zaprezentowane jedynie załączniki związane z kandydaturami zgłoszonymi przez obywateli - napisano. 

CIR wskazuje też, że "Kancelaria Sejmu, jako administrator danych 3124 obywateli, których dane osobowe widnieją w rzeczonych dokumentach, musi wywiązać się z obowiązku zapewnienia ich ochrony przed niedozwolonym lub niezgodnym z prawem przetwarzaniem, czy też przypadkową utratą lub uszkodzeniem". 

 

Potwierdziła to w poniedziałek - 20 stycznia - marszałek Elżbieta Witek. Zapowiedziała, że Kancelaria Sejmu jest przygotowana, by udostępnić wszystko co jest zgodne z prawem. - Jeśli sędzia Juszczyszyn przyjedzie - bo słyszymy, że jakieś komplikacje są - to my jesteśmy przygotowani na to, by udostępnić wszystko, co jest zgodne z prawem. Jak państwo pamiętacie stroną nie jestem ja tylko Kancelaria Sejmu. Zatem (Kancelaria Sejmu) kilkukrotnie publikowała oświadczenia, i te oświadczenia nadal są aktualne - zaznaczyła Witek.