Premier spotyka się z przedstawicielami środowisk prawniczych, m.in. samorządów adwokackiego i radcowskiego, a także z sędziami. Przed spotkaniem organizacje takie jak: : SSP „Iustitia”, Inpris, Wolne Sądy, Stowarzyszenie Sędziowskie Themis, Stowarzyszenie Adwokackie Defensor Iuris, Lex Super Omnia, FWS, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce wydały wspólne stanowisko, w którym wskazały, że są głęboko zaniepokojone powolnym procesem przywracania praworządności w Polsce.

Przypomniały też, że termin wykonania wyroku ETPCz w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce (skarga nr 50829/21), mającego charakter wyroku pilotażowego, czyli potwierdzającego systemowy charakter naruszeń ze strony państwa, w tym przede wszystkim prawa do sądu z uwagi na orzekanie przez członków Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, upływa 23 listopada 2024 r. Zresztą Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, o czym informował serwis Prawo.pl jej przewodniczący prof. Krystian Markiewicz, przygotowuje w związku z tym projekty naprawiające wskazane w wyroku kwestie - w tym m.in. te dotyczące neo-sędziów.

Czytaj: Środowiska prawnicze spotkają się z premierem, niepokoją się powolnym procesem zmian >>

Proces trudny, wymaga czasu

Premier zaznaczył, że odbudowa państwa prawa bez naruszania prawa jest być może najtrudniejszym procesem. - Zobowiązaliśmy się wobec obywateli i partnerów w UE, że będziemy przywracali praworządność, zachowując możliwie najwyższe standardy - powiedział. Dodał, że pewne zobowiązania o charakterze publicznym, czyli przywracanie rządów prawa musiało mieć też wymiar zrozumiały dla ludzi. - Mówię tutaj o rozliczeniach przestępstw, nadużyć, nie tylko finansowych, ale też ustrojowych. Będziemy w tym bardzo konsekwentni. Na pewno nie skapitulujemy przed tak zwanymi "obiektywnymi trudnościami" - zadeklarował szef rządu.

Premier zapowiedział, że zaprezentowane zostaną projekty przygotowane przez szefa MS. Dotyczącą one: statusu sędziów, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego. Tusk ocenił, że zakres rozliczeń ludzi, którzy nadużyli swojej władzy jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę.

Przyznał, że chciałby, aby zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości zachodziły szybciej. - Ten stan rzeczy, połowiczny, szary, przejściowy jest niezwykle kosztowny - i reputacyjnie, i jeśli chodzi o funkcjonalność rządu, i zdolność przeprowadzania jakichś szybkich procesów i decyzji - podkreślił. - Na dłuższą metę nie sposób sprawnie rządzić państwem w stanie dwuwładzy prawnej i w tym szarym krajobrazie, a on do końca czarno-biały nie może być - dodał.

Czas dobrze wykorzystany

Z kolei minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił, że dobrze wykorzystano czas, by przywracać praworządność. Jednak, według niego, "by sprawiedliwości stało się zadość", należy dokonać zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa, Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym.

- Liczę na to, że to dzisiejsze spotkanie to nie będzie tylko spowiedź z mojej strony, ale konstruktywna dyskusja i wyznaczenie planu działania, wręcz mapy drogowej na kolejne miesiące. Tak, aby doprowadzić do przyjęcia tych ustaw, które będą mogły rozwiązać trudną sytuację w sądownictwie - powiedział minister sprawiedliwości.