Trybunał Konstytucyjny odroczył bezterminowo rozprawę w sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem a premierem. Przed Trybunałem rozpoczęło się postępowanie mające rozstrzygnąć, kto na posiedzeniach Rady Europejskiej powinien reprezentować polskie stanowisko, a także, kto ma ostateczny wpływ na kształt naszej delegacji.
Trybunał odroczył postępowanie, ponieważ Kancelaria Prezydenta zaprezentowała obszerne pismo procesowe, z którym nie zapoznała się Kancelaria Premiera. Prof. Dariusz Dudek, ekspert z zakresu prawa konstytucjnego i pełnomocnik Prezydenta, złożył pismo procesowe, w którym znalazło się szczegółowe uzasadnienie co do braku zasadności wniosku Premiera. Ponad 20-stronicowe pismo jest - jak poinformował Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki - uszczegółowieniem stanowiska Lecha Kaczyńskiego przygotowanym przez pełnomocnika prof. Dariusza Dudka. Kownacki tłumaczył, że pismo zostało złożone dopiero teraz, bo - jak mówił - dopiero od dwóch tygodni było wiadomo, że odbędzie się rozprawa przed TK. Jak dodał, spodziewał się, że Trybunał umorzy postępowanie na posiedzeniu niejawnym
Trybunał przerwał rozprawę po serii pytań sędziów- sprawozdawców. Teraz Kancelaria Premiera ma czas do 10 kwietnia na zapoznanie się z pismem złożonym przez prezydencką kancelarię. Według relacji IAR Szef Rządowego Centrum Legislacji Maciej Berek nie neguje możliwości składania pism procesowych. Podkreśla jednak, że Kancelaria Premiera liczyła na szybkie zakończenie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jego zdaniem można było opracować stanowisko prezydenta w taki sposób, żeby dzisiaj nastąpiło rozstrzygnięcie. Maciej Berek podejrzewa, że prezydent być może nie jest zainteresowany tym, aby doszło do merytorycznego rozstrzygnięcia, a na pewno nie tym, aby doszło do niego szybko.
Maciej Berek powiedział IAR, że rozstrzygnięcie w tej sprawie jest koniecznością. Jego zdaniem przyczyną sporu jest rozbieżność interpretacji przepisów Konstytucji, a nie to, czy premier i prezydent w ramach realizacji konkretnego spotkania na forum Rady Europejskiej uzgodnią swój pogląd w tym zakresie. Szef Katedry Prawa Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Dariusz Dudek przypomniał z koleji, że prezydent nie przestaje być najwyższym reprezentantem państwa w żadnych warunkach. Jego zdaniem trudno by sobie wyobrazić, by premier któregokolwiek europejskiego kraju nie zgodził się na udział głowy państwa w posiedzeniu Rady Europejskiej. "Jest to hipoteza niewyobrażalna" - podkreślił Dariusz Dudek. Minister Kownacki wyjaśnił, że w piśmie Kancelarii Prezydenta nie ma nic nowego w stosunku do argumentacji Lecha Kaczyńskiego, jest jedynie jej uszczegółowienie. Minister Kownacki złożył wniosek o umorzeniu postępowania. Trybunał nie wyznaczył dziś terminu kolejnej rozprawy, ale na pewno nie odbędzie się ona wcześniej niż za dwa tygodnie.
Spór kompetencyjny na szczytach władzy
Przed Trybunałem Konstytucyjnym rozpoczęło się postępowanie mające rozstrzygnąć, kto na posiedzeniach Rady Europejskiej powinien reprezentować polskie stanowisko, a także, kto ma ostateczny wpływ na kształt naszej delegacji. Trybunał odroczył jednak bezterminowo rozprawę w sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem a premierem. Wniosek o rozstrzygnięcie niedokładnych zapisów konstytucji złożył premier Donald Tusk. Spór kompetencyjny koncentruje się na udziale prezydenta w posiedzeniach Rady Europejskiej oraz na tym, kto decyduje o udziale prezydenta - on sam czy też decydujący głos w tej sprawie ma premier.