Wychodząc z założenia, że zarządzanie ryzykiem i system kontroli wewnętrznej w organizacji ma kluczowe znaczenie dla ochrony interesów inwestorów, Ernst & Young sprawdził, na podstawie publicznie dostępnych informacji, czy spółki giełdowe z grupy WIG 20 i WIG 40 podejmują odpowiednie działania w tych obszarach, przynajmniej w minimalnym zakresie wymaganym prawem. Firma zbadała spółki publiczne pod kątem zgodności z nowymi regulacjami. Doradcy zainspirowali się skandalem opcyjnym, z jakim mieliśmy do czynienia w pierwszym kwartale 2009 r.
Zgodnie z nowymi regulacjami rada nadzorcza ponosi odpowiedzialność za sprawozdania finansowe na równi z zarządem oraz zatwierdza oświadczenie o stosowaniu zasad ładu korporacyjnego, które dla spółek giełdowych musi zawierać opis systemu kontroli wewnętrznej i zarządzania ryzykiem w procesie sprawozdawczości finansowej. Ponadto, rada (lub komitet audytu) ma ustawowy obowiązek monitorowania procesu sprawozdawczości finansowej, skuteczności systemów kontroli wewnętrznej, audytu wewnętrznego oraz zarządzania ryzykiem, wykonywania czynności audytu finansowego i niezależności biegłego rewidenta.
Badanie przeprowadzone przez Ernst & Young pokazuje, iż Komitet Audytu nie istnieje w prawie jednej trzeciej badanych spółek. W większości spółek zakres obowiązków Komitetu Audytu nie jest zgodny z ustawowo wymaganym zakresem i nie uwzględnia obowiązku monitorowania systemu kontroli wewnętrznej nad sprawozdawczością finansową, zarządzania ryzykiem i monitorowania funkcji audytu wewnętrznego. Część spółek publicznie deklaruje, iż Rada Nadzorcza nie będzie dokonywać oceny systemu kontroli wewnętrznej i systemu zarządzania ryzykiem, ponieważ takie systemy nie zostały w spółkach ustanowione. Tylko jedna ze spółek w oświadczeniu o stosowaniu ładu korporacyjnego zadeklarowała, że funkcjonują w niej formalne kanały zgłaszania nieprawidłowości i naruszeń obowiązujących zasad.
31 proc. badanych spółek obu indeksów nie zamieściło wymaganych prawem oświadczeń dotyczących zasad ładu korporacyjnego. 10% spółek, zamieściło oświadczenia, ale zakres informacji w nich zawartych nie spełniał minimalnych wymagań. Spośród 38 spółek giełdowych WIG 20 i WIG 40 z badanych 52, w których Komitet Audytu funkcjonuje jako wyodrębniony organ lub rada nadzorcza w całości pełni jego funkcję, 39% spółek nie spełnia wymogu minimalnej ilości członków Komitetu Audytu, 45% nie wymaga, aby jeden członek Komitetu Audytu był niezależny, a 84% nie wymaga, aby członek niezależny posiadał jednocześnie kwalifikacje w dziedzinie finansów i rachunkowości. Co więcej spółki publicznie oświadczają, że nie są przekonane o konieczności zapewnienia niezależności w przypadku minimum jednego członka Komitetu Audytu, a nawet uważają to za nieuzasadnione ograniczanie praw akcjonariusza większościowego. Zdaniem ekspertów Ernst & Young, spółki nie do końca rozumieją rolę niezależnych członków Rady Nadzorczej – a ta jest nie do przecenienia dla inwestorów mniejszościowych i drobnych akcjonariuszy – czyli nas wszystkich, czy inwestujemy bezpośrednio na giełdzie czy poprzez fundusze emerytalne.
Audyt wewnętrzny funkcjonuje tylko w 54% spółek.
Ernst & Young zwraca uwagę, że audytor zewnętrzny w swojej opinii nie odnosi się do jakości ww. elementów ładu korporacyjnego. „Czysta” opinia audytora, jak mylnie mniema wielu analityków rynku i inwestorów, nie oznacza, iż systemy te działają prawidłowo. KNF nie stworzył do tej pory mechanizmów kontroli spółek w zakresie przestrzegania zasad ładu korporacyjnego. Oznacza to, że inwestorzy muszą polegać na rzetelności zawodowej zarządów i członków rad nadzorczych w zakresie wdrożenia skutecznego zarządzania ryzykiem i kontroli wewnętrznej. Wyniki przeprowadzonego badania nie napawają optymizmem. Mimo, iż straty poniesione przez spółki w związku z transakcjami opcyjnymi unaoczniły wszystkim, jak realne jest ryzyko inwestora w przypadku niewłaściwego działania systemu kontroli wewnętrznej i zarządzania ryzykiem,wydaje się, że spółki niewyciągnęły właściwych wniosków z tej lekcji.
Warto wspomnieć iż, członkowie rady nadzorczej, na równi z zarządem, ponoszą odpowiedzialność cywilną w przypadku poniesienia przez spółkę szkody, na przykładgdy KNF nałoży na spółkę karę administracyjną (a ta może wynosić nawet do 1 mln złotych) za niedopełnienie przez spółkę obowiązku publikacji oświadczenia o ładzie korporacyjnym,oraz odpowiedzialność karną (Ustawa o rachunkowości).Należałoby się spodziewać, iż świadomość tych konsekwencji skłoni zarządy i rady nadzorcze spółek do działania – badanie Ernst & Young wskazuje jednak, iż w praktyce w spółkach nowe regulacje zmieniły niewiele.