Kto był lepszym ministrem sprawiedliwości: Zbigniew Ziobro czy Zbigniew Ćwiąkalski? - takie pytanie ankieterzy zadali 500 osobom. Aż 44 procent pytanych odpowiedziało, że lepszym ministrem był Ziobro, a tylko 35 że Ćwiąkalski. 21 procent odpowiedziało: Nie wiem.

Jeśli Platforma Obywatelska przy podejmowaniu ważnych decyzji rzeczywiście kieruje się sondażami, jak twierdzą politycy PiS, to następnym ministrem sprawiedliwości powinien zostać wyrazisty polityk. Według sondażu, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej, poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był lepszym ministrem niż profesor prawa Zbigniew Ćwiąkalski. W drugim sondażu "Rz" Polaków zapytano, jak oceniają decyzję Donalda Tuska o odwołaniu Zbigniewa Ćwiąkalskiego. 48 procent uważa, że decyzje premiera były właściwe, 32 procent - że błędne, 20 procent - nie miało zdania w tej sprawie.

Zdaniem prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego, Zbigniewa Ćwiąkalskiego odwołano, ponieważ sondaże wskazywały, że to będzie dobra decyzja. Natomiast Sebastian Karpiniuk uważa, że jest to rzadki przykład "politycznej decyzji z klasą - takiej, jakiej Zbigniew Ziobro nigdy by nie podjął".  "Minister Ćwiąkalski odchodzi w niesławie. W atmosferze skandalu. Po śmierci trzeciego podejrzanego w tej samej sprawie, którego przewieziono 10 dni przed samobójstwem do więzienia, w którym zabił się jego wspólnik" - powiedział w TVN24 Michał Kamiński. "Tego problemu i dymisji by nie było, gdyby posłuchano prezydenta, który od początku był przeciwny jego nominacji na to stanowisko". Kamiński dodał, że premier Donald Tusk przyjął dymisję Ćwiąkalskiego ze względu na sondaże, które wskazywały na konieczność odwołania ministra sprawiedliwości.

(Źródło: TVN24/Rz)