Spór powstał w wyniku realizacji umowy na dostawę oleju rzepakowego. Umowa została zawarta w lipcu 2004 roku i przewidywała, że spółka Agra Przedsiębiorstwo Transportowo-Usługowo-Handlowe dostarczy Rafinerii w Trzebini 2 500 ton oleju rzepakowego według harmonogramu do sierpnia 2004 roku do 3 grudnia 2005 roku. W maju 2005 roku Rafineria Trzebinia wypowiedziała umowę. Do tego czasu rafineria odebrała tylko 4 tys. ton oleju zamiast 25 tys.ton. Spółka Agra wystąpiła do sądu o zwrot utraconego zysku. Sąd Okręgowy zasądził na jej rzecz zamiast 3 mln zł odszkodowania, tylko milion zł. Spółka bardzo szybko uzyskała tytuł wykonawczy i milion złotych.Sad Apelacyjny w wyroku z 28 lutego 2007 r. ustalił, że strony miały świadomość, mimo, że tego nie zapisały w umowie, że olej dostarczany służy do produkcji biokomponentu. A zatem do wyliczenia odszkodowania należało uwzględnić olej odpowiadający wymogom ustawy o biopaliwach.
Sprzedaż zamiast dostawy
Sąd Najwyższy po raz pierwszy zajmując się sporem, 10 lipca 2008 roku przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, gdyż uznał, że art. 65 par.2 kc został niewłaściwie zinterpretowany. Zdaniem SN Sąd Apelacyjny zbadał tylko cel umowy, a nie zamiar stron. W istocie strony zawarły umowę sprzedaży, choć myślały o umowie dostawy. Sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego, który stwierdził, że umowa zawarta miedzy stronami jest ważna. Inaczej SN nie zaleciłby zbadanie zamiaru stron.
Kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 6 kwietnia 2009 r. złożyły dwie strony umowy - Rafineria Trzebinia i Przedsiębiorstwo Agra Trans. Przedstawiciel rafinerii adwokat Marek Forystek stwierdzał, że spółka Agra-Trans nie spełniała warunków wymaganych dla pierwszego przetwórcy. A ustawa z 2003 roku o biopaliwach wymagała, aby dostawcą był tylko pierwszy przetwórca, a nie pośrednicy. Spółka Agra skupywała surowce rolnicze, ale nigdy niczego nie wyprodukowała. Wobec czego – umowa nie była ważna i odszkodowanie się w ogóle spółce Agra Trans nie należy.
Sąd Najwyższy 21 grudnia br. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Oddalił przy tym skargę kasacyjną powoda, a uwzględnił skargę Rafinerii.
Po raz drugi SN uchyla wyrok
Słuszny jest – zdaniem SN - zarzut naruszenia art.398 kpc w zakresie w jakim Sąd Apelacyjny nadinterpretował treść pierwszego uzasadniania Sąd Najwyższego z 10 lipca 2008 r. i wyciągnął z tego wniosek, że umowa jest ważna. Takie wnioskowanie nie było uprawnione.
Jeśli idzie o zarzuty naruszenia prawa materialnego, to podstawą uchylenia wyroku Sądu Apelacyjnego jest art. 65 kc.
- Ma rację skarżący, że Sąd Okręgowy analizując art.65 kc. dokonał ustaleń w zakresie zamiaru stron, natomiast nie odniósł się do celu umowy, a jest to przesłanka konieczna i nie można jej pominąć przy prawidłowej wykładni umowy – stwierdziła sędzia sprawozdawca Maria Szulc. – Dopiero, kiedy w sposób prawidłowy zostanie ustalona treść oświadczeń stron, można przejść do oceny, czy umowa jest ważna. Sam początek procesu był wadliwy. Co do ustawy o biopaliwach, to treść przepisów dotyczących produkcji, magazynowania i obrotu surowców, z których mogą być wytwarzane biokomponenty, jak i umowy zawierane przez strony mają charakter bezwzględnie obowiązujący. A więc, strony są obowiązane dochować warunków określonych w ustawie. Nie można interpretować ustawy, tak, że umowę wykonywać mogą inne podmioty spoza kręgu określonych przez ustawodawcę.
Rafineria ma wygrany proces, ale powinna teraz wystąpić do Skarbu Państwa o zwrot wypłaconego spółce Agra odszkodowania w wysokości miliona złotych. Sama spółka ogłosiła upadłość i jest niewypłacalna. Co się stało z milionem odszkodowania - nie wiadomo.
Sygnatura akt III CSK 47/10