Jak pisze Rzeczpospolita, w takiej sytuacji pojawia się konflikt interesów, tj. występowanie komornika w dwóch rolach: wierzyciela i funkcjonariusza wymiaru sprawiedliwości. O rozstrzygnięcie tej kwestii zwrócił się do Sądu Najwyższego olsztyński sąd.
Sąd rejonowy uwzględnił skargę dłużnika na czynności komornika i zniósł egzekucję. Wierzyciel (bank) złożył bowiem wniosek o umorzenie egzekucji, co komornik uczynił. Tego samego dnia ustalił jednak koszty za egzekucję na 17,8 tys. zł i obciążył nimi dłużnika, a następnie wezwał go do zapłaty pod rygorem wszczęcia egzekucji kosztów. Sąd uznał, że nie było podstaw do egzekucji, gdyż sprawa została zakończona, komornik nie działa dalej jako organ egzekucyjny, lecz zwyczajny wierzyciel. Do egzekucji stosuje się zaś odpowiednio przepisy o wyłączeniu sędziego, a w tej sprawie komornik pełni dwie funkcje. Ponieważ się nie wyłączył, postępowanie jest nieważne z mocy prawa.
Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Marek Domagalski