Do protestu doszło we wrześniu 2008 r. Pielęgniarki domagały się podwyżki płac do poziomu 2-3,5 tys. zł, w zależności od stażu pracy i stanowiska. Po 11 dniach akcję zawieszono i zawarto porozumienie z dyrekcją. W międzyczasie złożyła ona doniesienie do prokuratury o podejrzeniu nielegalności strajku. Szefowie placówki wyliczyli, że protest pielęgniarek naraził szpital na stratę miliona złotych. Prokuratura uznała, że strajk był nielegalny, bo przeprowadzono go wbrew przepisom ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Więcej>>>