Opinię taką I prezes Sądu Najwyższego wygłosiła podczas zorganizowanej w piątek 3 marca w Katowicach konferencji „Sędzia a Konstytucja. Kryzys sądownictwa konstytucyjnego a rozproszona kontrola zgodności prawa z Konstytucją”.
Jak przypomniała, obowiązkiem każdego sędziego jest stosowanie w orzecznictwie konstytucji i ustaw. Ale dodała, że żaden sędzia nie może dawać pierwszeństwa ustawie, gdy widzi jej sprzeczność z konstytucją. – W normalnych czasach sędziowie mogą oczekiwać rozstrzygania takich dylematów przez Trybunał Konstytucyjny, chociaż – jak podkreślała – zawsze mieli prawo do dokonywania takiej oceny samodzielnie. Ale gdy sytuacja jest nadzwyczajna, a teraz tak właśnie jest, konieczne są nadzwyczajne działania – mówiła prof. Gersdorf.
- Gdy doszło do sparaliżowania sądownictwa konstytucyjnego w Polsce nie możemy uznać, że już nikt nie może postawić tamy tworzeniu prawa sprzecznego z konstytucją – stwierdził prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, a obecnie sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. – Przegramy bitwę o państwa prawa jeśli uznamy, że nie możemy w tej sprawie nic zrobić – dodał.
Jego zdaniem, to na sędziów wszystkich sądów spada teraz obowiązek ochrony konstytucji i wartości konstytucyjnych w funkcjonowaniu państwa. – To sędziowie muszą stać na straży przestrzegania prawa, w tym tego najwyższego, zapisanego w konstytucji – mówił. Według prof. Safjana pytanie dziś nie brzmi, czy stosować rozproszoną kontrolę konstytucyjności prawa, tylko jak to robić. – Rozproszona kontrola konstytucyjności to potężna broń w rękach sędziów – podsumował były prezes TK. I dodał, że wielka będzie w tej sytuacji rola Sądu Najwyższego, który będzie musiał w dużym stopniu przejąć rolę sparaliżowanego Trybunału Konstytucyjnego. A przede wszystkim dążyć do maksymalnego, jak to możliwe, ujednolicania wyników tej rozproszonej kontroli.
Czytaj: Marek Safjan: sądy mają prawo i obowiązek odwoływania się do konstytucji>>
- Sędziowie są trzecią władzą. A jeśli tak, to mają władzę nad słowem zapisanym w akcie prawnym. To obowiązkiem sędziego jest dokonanie oceny, jaką intencję miał ustawodawca formułując taką regulację. Ale także, czy ta regulacja jest zgodna z konstytucją - mówiła prof. Ewa Łętowska, sędzia TK w stanie spoczynku. I podkreślała, że jest zwolenniczką, a także od wielu lat gorącą orędowniczką wykorzystywania przez sędziów prawa do odwoływania się bezpośrednio do konstytucji w swoim orzecznictwie.
Zdaniem prof. Stanisława Biernata, wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego (decyzją prezes TK na urlopie), sąd może odmówić zastosowania konkretnej ustawy, gdy uzna ją za sprzeczną z konstytucją. Zastrzegał jednak, że powinno to być uzależnione od pewnych czynników. Jak mówił, jednym z nich powinno być to, czy taki przepis był oceniany przez Trybunał Konstytucyjny. - Jeśli tak, to sąd powinien uznać to orzeczenie. Ale jeśli wątpliwości są, a wyroku TK nie było, albo z jakichś powodów Trybunał nie mógł się w tej sprawie wypowiedzieć, to sąd może sam dokonać oceny konstytucyjności przepisu - stwierdził prof. Biernat.
Do stosowania rozproszonej kontroli konstytucyjności ustaw zachęcał sędziów Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. - Gdy zabraknie w tej roli Trybunału Konstytucyjnego, będziemy mieli w Polsce 10 tysięcy trybunałów, bo każdy sędzia stanie przed takim wyzwaniem – mówił. I dodał, że to w rękach sędziów sądów powszechnych będzie ocena konstytucjności prawa w Polsce.
W podobnym tonie wypowiadał się podczas konferencji Marek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. Przestrzegał jednak, by dyskutować o tym i robić to wyłącznie na gruncie prawa, a unikać wprowadzenia tego problemu na poziom dyskusji politycznej.
Również zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk podkreślał potrzebę podjęcia przez sądy zadania związanego o oceną konstytucyjności obowiązującego prawa. Poinformował, że RPO widzi coraz większe problemy na drodze wyjaśniania zagadnień prawnych wynikających z jego zadań poprzez kierowanie wniosków do Trybunału Konstytucyjnego. – A w tej sytuacji trzeba szukać nowych sposobów wyjaśniania tych problemów – mówił.
Czytaj: Prof. Karol Weitz: wyrok wydany z udziałem „dublera” jest wyrokiem nieistniejącym>>
Prezes Krajowej Rady Sądownictwa Dariusz Zawistowski ocenił, że kontrola konstytucyjności, sprawowana bezpośrednio przez sądy może mieć fundamentalne znaczenie dla obrony praw i wolności obywateli. Zauważył, że w ostatnim czasie można zauważyć zmianę praktyki w tej dziedzinie, że są przykłady, w których sądy bezpośrednio odwołały się do konstytucji jako podstawy rozstrzygnięć.
Także prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" witając uczestników konferencji powiedział, że ma ona dać narzędzia do tego, jak funkcjonować w nowej rzeczywistości prawnej i jest pierwszym, choć nie ostatnim dużym krokiem.
Uczestniczący w jednym z paneli konferencji dr Ryszard Balicki z Uniwersytetu Wrocławskiego zachęcał, by idei rozproszonej kontroli konstytucyjności nie traktować teraz jako konieczności, ponieważ sparaliżowany został Trybunał Konstytucyjny. Jak mówił, takie uprawnienie sędziowie mieli zawsze, konstytucja wyraźnie ich do tego upowazniała. - Nie było to zbyt często stosowane, bo był Trybunał i działał dobrze. Ale ta forma kontroli konstytucyjności może być stosowana w każdym czasie, nawet gdy Trybunał zacznie znowu działać prawidłowo - podkreślał. I zaznaczył, że praktykowanie tego w żaden sposób nie podważa autorytetu Trybunału Konstytucyjnego czy Sądu Najwyższego.
Wtórował mu prof. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego, który także stwierdził, że rozproszona kontrola zgodności prawa z konstytucją jest dopuszczalna, a tylko została trochę zaniedbana. - Ale najwyższy czas, by tę instytucję ożywić - konkludował.
A dr Krzysztof Urbaniak z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu dodał, że sędziowie nie powinni od tego obowiązku uchylać się, czy unikać jego wykonywania. - Jesteście potężną władzą w Rzeczypospolitej, jedną z trzech równorzednych władz. Korzystajcie z tej swojej rangi i pozycji - apelował do sędziów.
- Nie obawiajcie się stosować wprost konstytucji w swoim orzecznictwwie - zwracał się do sędziów adwokat prof. Maciej Gutowski. I podkreślał, że to sądy decydują w konkretnych sprawach o tym, co jest prawem. Jego zdaniem sądy mogą odnosić się do konstytucji. - Nie mają władzy derogacyjnej, jak Trybunał Konstytucyjny, ale mogą w konkretnej sprawie stwierdzić, jak należy o niej zdecydować w świetle konstytucji. Szczególnie, gdy akty prawa niższej rangi mogą wzbudzać wątpliwości co do zgodności z ustawą zasadniczą - mówił.
Jak dodał, sądy wprawdzie nie mają zdolności derogacyjnej w odniesniu do samego aktu prawnego, ale mają ją w zakresie jego interpretacji w odniesieniu do konkretnej sprawy.
Natomiast adwokat prof. Piotr Kardas użył podczas debaty jeszcze jednego argumentu za stosowaniem przez sądy powszechne oceny konstytucyjności przepisów. Przywołał w tym celu liczby: około 300 spraw rozpatruje rocznie Trybunał Konstytucyjny, a do sądów powszechnych trafia ponad 15 mln spraw. - Czy tylko w tych 300 sprawach mogą występować wątpliwości konstytucyjne? - pytał retorycznie.
- Bez władzy sądowniczej nie ma ochrony podstawowych praw i wolności obywatelskich, na prawnikach spoczywa obowiązek ratowania demokratycznego państwa prawnego - mówiła w Katowicach I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Przypomniała, że to konstytucja jest źródłem podstawowych wolności obywatelskich, a "żadne demokratyczne państwo prawne nie może funkcjonować bez kontroli konstytucyjnej".
A prof. Jerzy Zajadło, filozof prawa z Uniwersytetu Gdańskiego podsumowując konferencję dodał, że obowiązkiem wszystkich prawników, a szczególnie sędziów, jest obrona prawa i sprawiedliwości w Polsce. Dyskusję prowadzoną podczas konferencji uznał za bardzo interesującą i ważną, ale stwierdził jednocześnie, że to temat dość banalny, dyskutowany w Polsce od 20 lat. - Dopiero wydarzenia polityczne ostatniego okresu i ich legislacyjne skutki pokazały, jak to jest ważny problem - stwierdził. I skonkludował, że paradoksem obecnej sytuacji jest to, że prawnicy muszą bronić prawa i sprawiedliwości przed Prawem i Sprawiedliwością.
Głównym organizatorem konferencji było Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", a jednym ze współorganizatorów wydawnictwo Wolters Kluwer Polska.
Dowiedz się więcej z książki | |
Na straży państwa prawa. Trzydzieści lat orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
|