Niektóre zapisy zarządzenia w sprawie organizacji sądu podczas epidemii wydane przez prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zaniepokoiły środowisko adwokatów i radców prawnych. We wspólnym stanowisku Okręgowa Rada Adwokacka i Okręgowa Izba Radców Prawnych w Krakowie piszą, że ograniczenia zawarte w zarządzeniu są „całkowicie nieadekwatne i nieproporcjonalne, zwłaszcza mając na względzie prawidłowe wykonywanie obowiązków adwokata i radcy prawnego, który wszystkie czynności wykonuje w imieniu i na rzecz reprezentowanych osób”. Wskazują, że żaden aspekt zakresu regulacji nie był z nimi konsultowany. - Jesteśmy częścią wymiaru sprawiedliwości i uważam, że jakiś poziom zaufania między stronami powinien mieć miejsce – mówi mec. Aleksander Gut, sekretarz ORA w Krakowie.
Czytaj w LEX: E-rozprawa i zmiany w sposobie procedowania w tarczy 3.0 >
Czytaj: Sprawy mogą wrócić na wokandy - w części sądów kilka tygodni "na rozruch">>
Adwokaci i radcowie postulują zmiany
Krakowscy adwokaci i radcowie wskazują, że zakaz dostępu do budynków sądowych uniemożliwia im realizowanie czynności zawodowych, a zakaz używania telefonów komórkowych nie znajduje oparcia w prewencji związanej z ryzykiem zakażenia wirusowego. - Telefon komórkowy to nie tylko urządzenie służące do komunikacji, ale też kalendarze, notatki – wylicza Karolina Kolary, wicedziekan OIRP w Krakowie.
Czytaj w LEX: Odwieszenie terminów procesowych w tarczy 3.0 – konsekwencje prawne >
Prawnicy wskazują też, że grupowanie interesantów w namiocie przed budynkami sądowymi może prowadzić do zwiększenia ryzyka zakażenia wirusowego. Wnioskują, aby profesjonalnym pełnomocnikom udostępnić wejście służbowe, z którego korzystają pracownicy sądu, ale też prokuratorzy. - Jest to o tyle istotne, że przy dłuższym oczekiwaniu w kolejce istnieje ryzyko spóźnienia się na rozprawę – mówi Karolina Kolary.
Czytaj w LEX: Tarcza 3.0 - rozwiązania prawne dla pełnomocników i sędziów >
Do ORA i OIRP w Krakowie docierają też sygnały, że osoby weryfikujące zasadność wizyty w sądzie nie dysponują pełnymi danymi w sprawach, w których występują profesjonalni pełnomocnicy. Postulują więc, aby wobec nich został zniesiony nakaz weryfikacji osoby z daną sprawą. Prezydia ORA i OIRP zwracają też uwagę na konieczność pisemnego potwierdzania wnoszonych pism bezpośrednio do sądu w budynku sądowym, w celu uniknięcia wątpliwości odnośnie do terminu złożenia pisma. Podnoszą konieczność informowania profesjonalnych pełnomocników o planowanych czynnościach sądowych, z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, co ułatwi pracę wszystkim stronom. Zwracają uwagę także konieczność nieograniczonego dostępu do akt spraw oraz niezwłocznego aktualizowania portalu sądowego i nadawania uprawnień dostępowych do akt.
Zobacz procedurę w LEX: Skierowanie sprawy na posiedzenie niejawne przez NSA w związku z COVID-19 >
Prezes sądu nie odniosła się do stanowiska. Mecenas Aleksander Gut ma nadzieję, że postulaty zostaną zrealizowane. Na razie tylko nie jest rygorystycznie egzekwowany zakaz używania telefonów komórkowych w sądzie. - Sugerowałbym też poprawić organizację pracy czytelni akt, aby przy zachowaniu wymogów epidemicznych obsłużyć jak najwięcej interesantów. Dziś wizyty rozpisywane są, co godzinę. W przypadku, gdy ktoś z czytelni korzysta tylko 15 minut kolejne 45 jest niewykorzystane – mówi mec. Aleksander Gut.
Zobacz procedurę w LEX: Rozpoznawanie spraw w postępowaniach cywilnych w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego w związku z COVID-19 >
Cena promocyjna: 79.2 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99 zł
Do sądu na chwilę przed rozprawą
Przy wprowadzeniu kolejnego etapu odmrażania sądów wprowadzono kolejne ograniczenia. Generalnie, wstęp do budynków sądowych mają osoby zdrowe, wezwane i zawiadomione o rozprawie lub posiedzeniu oraz wykazujące inną niezbędną potrzebę w zakresie dostępu np. do Biura Podawczego czy Biura Obsługi Interesanta (to na tą komórkę scedowano zazwyczaj bezpośrednią obsługę interesantów, bo sekretariaty są wciąż niedostępne). Ustalono liczbę osób, które jednocześnie mogą przebywać w tych pomieszczeniach 1-2.
Czytaj w LEX: Możliwość ubiegania się o odszkodowanie od Skarbu Państwa za szkody powstałe w czasie epidemii >
Prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu określił nawet sztywną maksymalną liczbę osób (oprócz pracowników), które mogą przebywać jednocześnie w konkretnych budynkach sądowych i poszczególnych salach.
Przed wejściem do sądu pojawiły się „punkty kontrolne” gdzie sprawdzana jest temperatura ciała, egzekwowany jest obowiązek zasłania ust, nosa i dezynfekcji rąk. Powstały „izolatoria”, w których w razie potrzeby będą kierowane osoby podejrzane o zakażenia COVID 19. Np. takie, których pomiar wykaże temperaturę wyższą niż 38 stopnia, z kłopotami oddechowymi, kaszlem, dusznościami.
Czytaj w LEX: Funkcjonowanie sądów i wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >
W większości sądów obowiązuje zasada, że interesanci będą wpuszczani do obiektów sądowych nie wcześniej niż 15 minut, a czasami 10 minut przed terminem rozprawy, posiedzenia lub terminu wizyty w BOI. Petenci muszą zachować odległość 1,5 do 2 m i poruszać się po wytyczonych ciągach komunikacyjnych. W zarządzeniach znalazły się zalecania nieprzynoszenie do sądów zbędnych rzeczy, niepożyczanie długopisów, komputerów, tog. Niektóre sądy, jak SA w Gdańsku, utworzyły skrzynki podawcze, gdzie petenci mogą składać korespondencje, bez konieczności wchodzenia do budynku czy jej wysyłania (jednocześnie kierownika BOI zobowiązano do dwukrotnego opróżniania skrzynki w ciągu dnia). Przy okazji obostrzeń w dużej części sądów zniknęły poniedziałkowe, popołudniowe dyżury tzw. godziny ziobrowskie, które pozwalały na wizytę w sądzie bez konieczności zwalniania się z pracy.
Czytaj w LEX: Sprawy pilne a bieg terminów procesowych i sądowych w czasie pandemii >
Problem mokrych parasoli
W ramach zapobiegania COViD-19 ograniczono korzystanie z wind, zamknięto szatnie dla petentów tak jak np. w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Zdaniem mecenas Seweryny Sajny, rzecznika prasowego ORA w Lublinie, teraz to nie jest problem, to może być w przyszłości. - Proszę sobie wyobrazić sytuację, że pada deszcz a ja niosę torbę z aktami, parasol, togę i płaszcz. Maszerowanie z tym ekwipunkiem na salę sądowe może być problematyczne - mówi mec. Seweryna Sajna
Sędzia Barbara Markowska rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie wyjaśnia, że choć szatnia jest zamknięta, to w razie potrzeby petenci mogą zostawić tam wierzchnie ubranie na własną odpowiedzialność. - Oczywiście wprowadziliśmy wiele obostrzeń wynikających z sytuacji epidemicznej, ale wiele zachowań zależy od ludzi – mówi sędzia Markowska.
Wokandy z przesunięciem czasowym
Dezynfekować trzeba ręce nie tylko przed wejściem do budynku sądowego, ale też przed wejściem na salę rozpraw. Przewodniczący wydziałów otrzymali polecenie takiego konstruowania wokand, aby uwzględnić w nich przerwy na wietrzenie i dezynfekcję sal. W SA w Rzeszowie ustalono, że czynności te mają odbywać się nie rzadziej, niż co 2 godziny. Aby zminimalizować zagrożenie epidemiczne prezes SO w Poznaniu ustalił, że rozprawy odbywać się będą odbywały się z przesunięciem czasowym: w salach o numerach parzystych o pełnych godzinach i ich połowach, w salach nieparzystych z przesunięciem o kwadrans.
Czytaj w LEX: Wpływ Covid-19 na postępowania restrukturyzacyjne i upadłościowe >
Wytyczne, aby miejsca na salach sądowych były tak zorganizowane by zachować dystans 2 metrów i to w każdym kierunku często nie jest możliwe do realizacji. Podobnie jak 15 minutowe oczekiwanie na rozprawę. Mecenas Seweryna Sajna przyznaje, że na ostatnią rozprawę oczekiwała 1,5 godziny.- Wydarzenia na sali sądowej dzieją się dynamicznie. Oczywiście każdy z nas musi uważać, ale mi adwokatowi trudno powiedzieć do klienta, aby usiadł od mnie 2 metry i w takiej odległości porozumiewać się z nim w bieżących sprawach – mówi adwokat Sajna.
Czytaj w LEX: Terminy prawa administracyjnego i postępowania sądowoadministracyjnego według specustawy koronawirusowej >
Mecenas przyznaje jednocześnie, że lubelski sąd stara się szukać rozwiązań, aby zapewnić bezpieczeństwo epidemiczne klientom sądu. Dużą sprawę cywilną, w której występuje kilkunastu uczestników wyznaczył nie na sali rozpraw, ale w sali konferencyjnej. - Dostałem informacje, że mam świadków poinformować, aby przychodzili na konkretne wyznaczone godziny, w odstępach, co 20 minut. Jak to się sprawdzi nie wiem, bo czasami trudno wyegzekwować rygor czasowy – mówi.
Jak złożyć substytucję
Lubelscy adwokaci zwracają też uwagę na problemy ze składaniem pism procesowych bezpośrednio na sali rozpraw, nawet substytucji. Zgodnie z zarządzeniem prezesa SO w Lublinie dokumenty trzeba składać, co najmniej 48 godzin prze rozprawą. - Rozumiem sytuację, kiedy składamy pisma w biurze podawczym i sądy te pisma muszą kwarantannować. Bardzo często jest tak, że pojawia się jakoś okoliczność, która nie tylko uzasadnia, ale wymusza potrzebę złożenia takiego pisma na rozprawie. Czasami jest tak, że klient przynosi mi dokument na dzień przed rozprawą lub w dniu rozprawy, bo czegoś wcześniej nie mógł uzyskać lub czegoś wcześniej nie wiedział. Są różne sytuacje. Może się okazać, że jest to bardzo ważny dowód w sprawie i teoretycznie nie mogę go złożyć. Zakładając, że jest to ostatnia rozprawa i sąd będzie zamykał przewód sądowy lub rozprawę mogą być różne konsekwencje tego stanu dla naszych klientów. Mam nadzieję, że sędziowie będą do tej sytuacji podchodzili w sposób praktyczny i w uzasadnionych sytuacjach będą zakreślać nam terminy na to abyśmy mogli te dokumenty złożyć do sądu – mówi mecenas Seweryna Sejna.
Koronawirus wymusi nowe procedury
Pomimo, że możliwość składania przez świadków zeznań na piśmie wprowadziła nowelizacja procedury cywilnej obowiązująca z 7 listopada 2019 r. to dopiero teraz sędziowie częściej zaczęli korzystać z tej możliwości. Prezes SA we Wrocławiu w zarządzeniu w sprawie organizacji sądów w czasie pandemii napisał wprost "W sytuacji, gdy możliwe jest złożenie zeznań na piśmie (szczególnie w trybie art. 271 ¹ k.p.c.) należy podjąć działania zmierzające do uzyskania zeznań na piśmie przed podjęciem decyzji o wezwaniu zeznającego do budynku sądu”.
Czytaj w LEX: Dowód ze świadka po nowelizacji KPC >
Profesor Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu zauważa, że choć obecne ograniczenia są dokuczliwe, to mogą być niewystarczające. Nie wiadomo, bowiem jak długo może trwać stan epidemii. - Zarzucono przed lata prace nad systemem elektronicznym. I to jest największy problem, bo wiele rzeczy można zrobić za pomocą Internetu, co nie znaczy, że wszystko. Nie wystarczy dodać dwa- trzy przepisy, ale trzeba przemyśleć jak to zrobić, jak zbudować gwarancje procesowe. Trzeba zbudować nowy model funkcjonowania sądu, choćby w kontekście doręczeń. Trzeba zmieniać system funkcjonowania kancelarii prawnych, aby każdy kto taką kancelarię prowadzi miał bezpieczny mechanizm do połączenia się z sądem. Niestety ograniczenia typu włożyć maseczki, rękawiczki, zachować odległość mogą nie wystarczyć – dowodzi mecenas Maciej Gutowski.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.