Rafał Bujalski: Trybunał w Luksemburgu wielokrotnie wypowiadał się w sprawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Czy do Trybunału trafiały już jakieś sprawy, które dotyczyły polskich obywateli lub polskiego sądu jako organu wydającego lub wykonującego nakaz?
Dr Paweł Kobes: Analizując wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości natrafić można na dwie sprawy, które były prowadzone w sprawie obywatela polskiego.
W pierwszej z nich - dotyczącej Szymona Kozłowskiego (sygn. C-66/08 - przyp. red.) - z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału zwrócił się sąd w Stuttgarcie. Pytanie odnosiło się do kwestii ustalenia zakresu pojęcia "miejsca zamieszkania" i "przebywania" w państwie członkowskim wydającym nakaz na gruncie unijnej decyzji ramowej w sprawie europejskiego nakazu aresztowania w kontekście fakultatywnych przesłanek odmowy wykonania europejskiego nakazu aresztowania. Chodzi w tym miejscu o przesłankę, jaką jest wydanie europejskiego nakazu aresztowania w celu wykonania kary pozbawienia wolności lub środka zabezpieczającego, a osoba, której ten wniosek dotyczy, jest obywatelem państwa wykonującego ten nakaz lub w tym państwie stale przebywa, a państwo to zobowiązuje się wykonać karę pozbawienia wolności lub środek zabezpieczający zgodnie z prawem obowiązującym na jego terytorium.
Jakie najważniejsze wnioski wynikają z tego orzeczenia?
Trybunał, zdefiniował przede wszystkim pojęcia "miejsca zamieszkania" i "przebywania" w danym państwie. Stwierdził mianowicie, że, osoba, której nakaz dotyczy, "ma miejsce zamieszkania" w państwie członkowskim wykonującym nakaz, jeżeli ustanowiła rzeczywiste miejsce zamieszkania w tym państwie. Natomiast osoba taka "przebywa" w tym państwie, jeżeli w następstwie odpowiednio długiego trwałego pobytu w tym państwie, stworzyła z nim więzi porównywalne z tymi, które są wynikiem posiadania miejsca zamieszkania. Jednocześnie Trybunał w wyroku wskazał kryteria dla organów sądowych przy ustalaniu "miejsca zamieszkania" i "przebywania". Podkreślił on, że krajowy organ sądowy wykonujący nakaz powinien dokonać całościowej oceny licznych obiektywnych elementów charakteryzujących sytuację, w której znajduje się ta osoba, wśród których znajdują się w szczególności długość, charakter i warunki pobytu osoby ściganej, a także więzi rodzinne i ekonomiczne, które utrzymuje ona z państwem członkowskim wykonującym nakaz aresztowania.
Druga ze spraw to...?
Kolejna sprawa tocząca się jeszcze przed Trybunałem w sprawie obywatela polskiego dotyczy postępowania karnego przeciwko Piotrowi Kossowskiemu (sygn. C-486/14 - przyp. red.). W tym przypadku z pytaniem prejudycjalnym do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zwrócił się sąd w Hamburgu a sprawa dotyczy obywatela polskiego zatrzymanego w Niemczech, wobec którego Prokuratura Okręgowa w Koszalinie prawomocnie umorzyła postępowanie. Pytanie, które zadał niemiecki sąd, odnosiło się do możliwości ścigania sprawcy w jednym państwie, za czyny, wobec których prokuratura innego państwa (tj. w Polsce) umorzyła postępowanie. Czyli istota pytania w tej sprawie, w której nie wydano jeszcze wyroku, koncentruje się na zasadzie ne bis in idem rozumianej w kontekście przepisów Konwencji z Schengen a także postanowień Karty Praw Podstawowych. Istotą problemu w przedmiotowej sprawie jest kwestia zastrzeżeń wobec zastosowania zasady ne bis in idem ujętej we wskazanych aktach. Od rozstrzygnięcia tego problemu uzależnione będą dalsze działania podejmowane w ramach europejskiego nakazu aresztowania.
Dotychczasowe orzecznictwo luksemburskie obejmujące problematykę ENA, bez względu na kraj UE, którego dotyczyło postępowanie, liczy w tej chwili już kilkanaście decyzji tego sądu. Jakie najważniejsze wnioski dla stosowania ENA w Polsce płyną z tego orzecznictwa?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ponieważ każde orzeczenie wnosi coś nowego dla interpretacji polskich przepisów w tym zakresie. Jednakże bez względu na pytania kierowane do Trybunału, które dotyczą interpretacji wykładni Trybunału, niemalże w każdym swoim orzeczeniu Trybunał akcentuje potrzebę interpretacji zapisów decyzji ramowej poprzez cele, które legły u podstaw jej tworzenia. W opinii utrwalonego orzecznictwa Trybunału, dokonując wykładni przepisów unijnych, w tym decyzji ramowej, należy uwzględniać nie tylko jego brzmienie, ale także jego szeroki kontekst, jak również cele regulacji, której dany przepis stanowi część. Z tego względu Trybunał przypomina często w swoich orzeczeniach, że decyzja ramowa służy nowemu, prostszemu, a także wydolniejszemu systemowi przekazywania osób skazanych lub podejrzanych o naruszenie prawa karnego. Trybunał nierzadko zauważa, że celem decyzji ramowej jest zastąpienie systemu wielostronnej ekstradycji pomiędzy poszczególnymi państwami systemem przekazywania między organami sądowymi osób skazanych bądź podejrzanych w celu wykonania wyroku lub przeprowadzenie postępowania karnego. Podkreśla często, że celem tego międzynarodowego aktu prawnego jest ułatwienie i przyspieszenie współpracy sądowej.
Zob. również:
ETS: europejski nakaz aresztowania także po wyroku wydanym zaocznie>>>
Podstawy odmowy wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania>>>
ETS: czy przeludnienie w więzieniu może uzasadniać odmowę wykonania ENA?>>>
Warto również podkreślić, że dokonując wykładni unijnych przepisów o ENA Trybunał odwołuje się nierzadko do Karty Praw Podstawowych, czy chociażby do Europejskiej Konwencji o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Z tego, co Pan mówi, wydaje się wynikać, że Trybunał w kontekście ENA stara się pogodzić dwa, może tylko pozornie, ale jednak znajdujące się na odmiennych biegunach aspekty - po pierwsze, konieczność ułatwienia i przyspieszenia procedur, po drugie, potrzebę zapewnienia wysokich standardów ochrony praw człowieka...
W mojej ocenie wyciągniecie takiego wniosku jest jak najbardziej zasadne, zważywszy, że Trybunał dokonuje wykładni decyzji ramowej w bardzo szerokim kontekście, uwzględniając dorobek prawny Unii Europejskiej, a przede wszystkim te akty prawne, o których wspomniałem wcześniej.
-----------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.
@page_break@
Od czasu wprowadzenia instytucji ENA w UE i w Polsce minęło już ponad 10 lat. Czy mógłby Pan pokusić się o ocenę dotychczasowego stosowania tej instytucji w polskich sądach?
Na podstawie danych Ministerstwa Sprawiedliwości z lat 2004-2016 można wnioskować, że Europejski Nakaz Aresztowania stanowi ważny instrument organów procesowych w zakresie wymiaru sprawiedliwości wobec osób przebywających za granicą. W roku 2004 polskie sądy okręgowe na podstawie przepisu art. 607a k.p.k. wydały1.619 europejskich nakazów aresztowania. Natomiast w roku 2007 nakazów takich wydano 2.035, a w roku 2008 już 2.926. W ostatnich latach liczba wydanych nakazów przez sądy okręgowe spadła. W roku 2015 zostały one wydane w 1.611 przypadkach. Rok wcześniej wydano ich 1.961. Powyższe dane dotyczą tylko nakazów wystawionych przez sądy okręgowe i nie ujmują wniosków kierowanych przez prokuratury do sądów o ich wydanie.
Nie oznacza to jednak, że we wszystkich przypadkach ograny procesowe państw członkowskich, do których nakazy te były kierowane, je zrealizowały. Przykładowo w roku 2004 na 2.035 wydanych nakazów wykonano jedynie 19. W roku 2005 wykonano 90 nakazów na 1.296 wydanych, ale już w roku 2006 wykonano 257 nakazów wobec 1.226 wydanych. Na przestrzeni 10 lat zauważa się systematyczny wzrost liczby wykonanych nakazów aresztowania, a jednocześnie zmniejsza się stosunek nakazów wydanych wobec nakazów wykonanych. W roku 2014 wykonanych zostało bowiem 1.740 nakazów w stosunku do wydanych 1.961.
Co jest powodem takich zmian?
Wydaje się, że sądy coraz lepiej radzą sobie z wykładnią przepisów decyzji ramowej o ENA, a także chociażby z interpretacją przepisów ujętych w Karcie Praw Podstawowych, do której często nawiązuje Trybunał dokonując wykładni przepisów decyzji ramowej. Tym samym instytucja Europejskiego Nakazu Aresztowania nie jest już tak nadużywana jak w latach wcześniejszych. Ponadto ciągle wykształca się w tym zakresie praktyka orzecznicza Sądu Najwyższego, ale przede wszystkim sądów apelacyjnych, która jest już coraz bogatsza. Niewątpliwie przyczynia się do tego orzecznictwo Trybunału, które sprzyja ujednoliceniu wykładni przepisów europejskich, co jest o tyle ważne, że choć państwa członkowskie UE wyznają podobny system wartości, to jednak ich systemy prawne nie są tożsame i niekiedy znacznie różnią się od siebie. Najczęściej wnioski kierowane były do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, ale także nierzadko do Irlandii, czy też Włoch.
A jak sytuacja wygląda z wnioskami o wykonanie europejskiego nakazu aresztowania kierowanymi z krajów UE do polskich organów procesowych?
Tego rodzaju wnioski pochodzą z różnych krajów UE, a przede wszystkim z Niemiec. Otóż jeśli chodzi o Niemcy, to w roku 2004 prokuratury otrzymały 29 wniosków o wykonanie europejskiego nakazu aresztowania, a sądy w tym roku wykonały 25 wniosków a podstawie przepisu art. 607 § 2 k.p.k. Z kolei w roku 2008 wpłynęło 256 wniosków, a wykonano 193. Natomiast w roku 2015 polskie organy procesowe otrzymały 331 wniosków, z czego 222 zostały zrealizowane. Rok wcześniej takich wniosków zostało skierowanych 327, a sądy wykonały postanowienia o przekazaniu w przypadku 258.
Czyli polskie sądy są częściej organami wydającymi niż wykonującymi nakazy. Skąd bierze się ta różnica?
Tak. Dane pokazują jasno, że zdecydowanie częściej polskie sądy kierują wnioski o wykonanie europejskiego nakazu aresztowania niż są adresatami takich wniosków. Sądzę, że głównie wynika to z faktu, że nasi rodacy chętnie wyjeżdżają za pracą do zachodnich krajów UE, tam prowadzą również działalność gospodarczą i zawodową i niejednokrotnie ukrywają się przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
Czego w zakresie praktyki stosowania ENA w Polsce i w UE można się spodziewać w najbliższej przyszłości?
Wydaje się, że z uwagi na dużą emigrację, jak również łatwość przemieszczania się na obszarze wewnątrzwspólnotowym, a także z uwagi na coraz większe umiędzynarodowienie aktywności gospodarczej Polaków, liczba wydawanych nakazów przez polskie sądy może nadal rosnąć. Należy w związku z tym zbadać, czy nie jest konieczne dokonanie takiej nowelizacji przepisów, które ograniczą możliwość kierowania wniosków o wykonanie nakazu aresztowania do naprawdę poważnych przestępstw, mając na uwadze wysokie koszty związane z ich wykonaniem.
Dziękuję za rozmowę.