Sebastian N. jest oskarżony nie tylko o uprowadzenie syna, ale także o znieważenie czterech kuratorek sądowych, w obecności których - zgodnie z decyzją sądu - odbywały się spotkania ojca z dzieckiem.
Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Radomiu Joanna Kaczmarek-Kęsik, w związku z tym, że kuratorki były pracownicami radomskiego sądu, który miał początkowo rozpatrywać sprawę Sebastiana N., prezes sądu wystąpił do Sądu Najwyższego o przeniesienie sprawy do innego miasta. "Sąd Najwyższy uznał, że dobro wymiary sprawiedliwości uzasadnia, żeby sprawa została przeniesiona do innego równorzędnego sądu" - wyjaśniła Kaczmarek-Kęsik.
Sprawa trafiła do Kozienic. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy.
Sebastiana N. oskarżono o to, że w listopadzie 2015 r., z czterema innymi współoskarżonymi w tej sprawie, uprowadził swego 3-letniego syna wbrew woli matki, powołanej przez sąd do opieki nad dzieckiem (nie byli małżeństwem - PAP). Ojciec, któremu w wyniku sprawy sądowej przyznano prawo do czasowych kontaktów z synem, pozbawił dziecko wolności i przetrzymywał je przez 10 dni z dala od domu, mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań policyjnych. Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Prokuratura postawiła też Sebastianowi N. zarzuty dotyczące znieważenia czterech kuratorek sądowych, w obecności których - zgodnie z decyzją sądu - odbywały się jego spotkania z dzieckiem. Mężczyzna uporczywie wysyłał do nich obraźliwe sms-y. Za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Prokuratura oskarżyła także cztery inne osoby: Marcina J., Sławomira D., Karola K. i Joannę N. o to, że działając wspólnie z Sebastianem N. uprowadzili jego syna. Grozi im za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia objął również dwie kolejne osoby: Aleksandrę S.-Ś. i jej konkubenta Krzysztofa B., którzy odpowiedzą za ułatwienie Sebastianowi N. uprowadzenia syna. Krzysztof B. udostępnił swój samochód do przewiezienia dziecka oraz mieszkanie, w którym było ono przetrzymywane. Jego konkubina przebywała z dzieckiem i dostarczała mu jedzenie. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
W listopadzie 2015 r. kilku mężczyzn uprowadziło 3-letniego Fabiana sprzed bloku na jednym z osiedli w Radomiu. Odebrali dziecko matce i odjechali wraz z nim samochodem. W związku z uprowadzeniem 3-latka wprowadzony został Child Alert, uruchamiany w szczególnych i skomplikowanych przypadkach dotyczących zaginięcia dzieci.
Po 10 dniach poszukiwań policjanci zatrzymali ojca Fabiana na autostradzie A-4. Sebastian N. podróżował autem wraz z dzieckiem oraz w towarzystwie jeszcze dwóch mężczyzn. Trafił do aresztu, któy opuścił po trzech miesiącach.
Jeszcze w styczniu 2013 r. sąd wydał postanowienie w trybie zarządzenia tymczasowego, że miejscem zamieszkania dziecka, jest każdorazowe miejsce pobytu matki. Sąd uznał też, że spotkania ojca z chłopcem będą odbywały się w obecności kuratora. (PAP)