Jak pisze „Rzeczpospolita", oficjalnie ma dalej nad nimi pracować, ale nieoficjalnie osoby zbliżone do rządu przyznają, że chociaż odebranie górnikom ich wysokich świadczeń dałoby realne oszczędności, jest to zbyt ryzykowne politycznie. Natomiast resort pracy tłumaczy, że wciąż jest niegotowy.
Wycofanie się z reformy emerytalnej górników będzie oznaczać, że pozostaną oni jedyną grupą, która na stałe zachowa przywileje emerytalne. Mimo kryzysu i rosnącego deficytu budżetowego nadal co roku będziemy do ich emerytur dopłacać 6 mld zł rocznie. ZUS wydaje na nie około 8 mld zł rocznie, natomiast ze składek wpływa zaledwie 2 mld zł – czytamy w gazecie.Przeciętna emerytura wynosi w Polsce ponad 1700 zł, przeciętna górnicza jest obecnie dwa razy wyższa – sięga 3500 zł.
Więcej na http://www.rp.pl>>>
Rząd jednak nie chce reformować górniczych emerytur
Rząd przymierza się do wycofania z zapowiadanej w expose reformy systemu emerytur górniczych. Chociaż w zeszłym roku obiecywano, że projekt odpowiedniej ustawy pojawi się najpóźniej do końca grudnia, to nie ma go do dziś.