Jak informuje Biuro RPO, chodzi o:
- przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (z 13 grudnia 2016 r., Dz. U. poz. 2074),
- ustawę o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego (z 30 listopada, Dz. U. poz. 2073)
- ustawę organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (z 30 listopada, Dz. U. poz. 2072).
Czytaj: Eksperci Fundacji Batorego: TK kierowany nielegalnie, a wyroki wątpliwe>>
Ustawa pozwala wyrzucić z pracy bez podania przyczyny
Jak przypomina RPO, ustawodawca postanowił utworzyć - w miejsce Biura Trybunału - Kancelarię Trybunału i Biuro Służby Prawnej Trybunału. Pracownicy Biura Trybunału stracą pracę do końca 2017 r., jeśli nie dostaną propozycji przejścia do nowych jednostek albo jeśli nie przyjmą nowych warunków pracy i płacy. Trzymiesięczne odprawy dostaną tylko ci, którzy pracowali w Trybunale ponad osiem lat. Pracodawca nie ma obowiązku podawania przyczyn swojej decyzji, mimo że zadania i praca nowych jednostek organizacyjnych są dokładnie takie same jak Biura, nie ma też mowy o nowych wymaganiach dla pracowników.
Zdaniem Rzecznika problem konstytucyjny dotyczy więc tego, czy respektowane jest przez ustawodawcę prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach, skoro pozwala sobie on na przyjęcie całkowitej dowolności w usuwaniu z tej służby (art. 60 Konstytucji RP).
Kolejny problem konstytucyjny dotyczy weg RPO tego, czy Rzeczpospolita Polska rzeczywiście chroni pracę (art. 24 Konstytucji RP), jeśli zezwala na to, aby w sposób arbitralny doszło do wygaszenia stosunków pracy z pracownikami, ignorując dodatkowo fakt, że wśród tych pracowników mogą znajdować się osoby podlegające szczególnej ochronie prawnej – np. kobiety w ciąży (art. 71 Konstytucji RP). - Wygaśnięcie stosunku pracy z mocy samego prawa pozbawia też tych pracowników ochrony sądowej. Bo droga sądowa jest co prawda otwarta, ale w jaki sposób i na podstawie jakich kryteriów sąd miałby zbadać przyczyny niezaproponowania przez pracodawcę pracownikowi nowych warunków pracy i płacy? - pyta retrorycznie Rzecznik.
Publikacja orzeczeń TK zależna od tego, jaki status nadaje im inna władza
Rzecznik zauważa we wniosku, że ustawa podejmuje próbę rozwiązania problemu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które dotychczas nie zostały opublikowane. Stanowi mianowicie, że dotychczasowe wyroki Trybunału i „rozstrzygnięcia Trybunału” „podjęte z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym albo ustawy z dnia 22 lipca 2016 r. o Trybunale Konstytucyjnym”, podlegają ogłoszeniu w odpowiednich dziennikach urzędowych.
Przepis ten, jak zauważa RPO:
- dzieli orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego na wyroki oraz „rozstrzygnięcia”;
- zawiera ocenę przez organ władzy ustawodawczej orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego poprzez sformułowanie „podjęte z naruszeniem ustawy”;
- uprawnia p.o. Prezesa Trybunału do zarządzenia ogłoszenia tych orzeczeń w dziennikach urzędowych;
- zwalnia z obowiązku ogłoszenia w dziennikach urzędowych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego dotyczących aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą;
- przewiduje tak określoną publikację orzeczeń według kryterium temporalnego, tj. dotyczy orzeczeń wydanych przed dniem wejścia w życie ustawy;
- potwierdza, że w obrocie prawnym znajdują się orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, które nie zostały „niezwłocznie ogłoszone w organie urzędowym”, jak chce Konstytucja.
Zdaniem Rzecznika ustawa narusza w ten sposób postanowienia Konstytucji, która określa ustrój Rzeczypospolitej jako taki, który opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. (art. 10, art. 173, art. 190 ust 2 i art. 194 ust 2 Konstytucji). - Z zasady tej wynika bowiem, że kompetencje i uprawnienia sądów nie mogą być wykonywane przez inne podmioty. W związku z tym niedopuszczalna jest jakakolwiek ingerencja innych władz w sprawy objęte monopolem sądów i Trybunałów. Stosownie zaś do art. 190 ust. 2 Konstytucji RP orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Ustawa nie może tego zmienić - stwierdza RPO.
Jest wiceprezes, nie ma p.o. prezesa Trybunału
Rzecznik przypomina też w sowim wniosku, że zgodnie z art. 194 ust. 2 Konstytucji RP Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Artykuł ten określa także strukturę wewnętrzną Trybunału Konstytucyjnego, przyznając Prezesowi, Wiceprezesowi oraz Zgromadzeniu Ogólnemu status organów mających rangę konstytucyjną. To nie pozostawia wątpliwości, że funkcje kierownicze wykonuje Prezes Trybunału, a w jego zastępstwie Wiceprezes Trybunału, a nie „p.o. Prezesa Trybunału”.
Bezprawne włączenie do orzekania osób zaprzysiężonych na zajęte już miejsca
Rzecznik skarży też przepisy stanowiące, że sędzia, któremu Prezydent powierzył pełnienie obowiązków Prezesa Trybunału, przydziela sprawy sędziom, którzy złożyli ślubowanie wobec Prezydenta i dopuszcza do Zgromadzenia Ogólnego w sprawie przedstawienia kandydatów na stanowisko Prezesa Trybunału niezwłocznie.
Chodzi o trzy osoby, które w grudniu 2015 r. zostały wybrane przez Sejm VIII kadencji na sędziów Trybunału Konstytucyjnego na miejsca sędziowskie, które w tym momencie były już obsadzone. Tymczasem ustawodawca po raz kolejny podjął próbę zmiany obsady Trybunału Konstytucyjnego poprzez pominięcie sędziów, którzy zostali prawidłowo wybrani przez Sejm VII kadencji.
Jak stwierdza Rzecznik, prawidłowość wyboru tych trzech sędziów Trybunału nie budzi żadnych wątpliwości i została ona kilkakrotnie potwierdzona w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. A zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Dlatego żaden organ władzy publicznej nie może w sprawie rozstrzygniętej już przez Trybunał Konstytucyjny zająć stanowiska odmiennego niż wyrażone w tym orzeczeniu. - Konstytucja wyraźnie też stwierdza, że sędzią Trybunału staje się z momentem wyboru przez Sejm (art. 194 ust. 1 Konstytucji RP). Złożenie ślubowania wobec Prezydenta RP nie jest w świetle tej regulacji konstytucyjnej elementem koniecznym do obsadzenia stanowiska sędziego - podkresla RPO. I dodaje, że z art. 194 ust. 1 Konstytucji RP wynika też w sposób nie budzący wątpliwości, że Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów. - Czyli – skoro sędziowie zostali wybrani (choć nie są zaprzysiężeni), to powołanie kolejnych wymagałoby zmiany w Konstytucji RP tego 15-osobowego limitu - czytamy we wniosku Rzecznika.
Władza wykonawcza ma wszczynać postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów?
Jak zauważa RPO, ustawodawca przyjął założenie, że sygnał o ewentualnym przewinieniu sędziego Trybunału, stanowiącym podstawę odpowiedzialności dyscyplinarnej, nadejść może nie tylko z Trybunału (od innego sędziego, czy też sędziów), ale tez z zewnątrz – od Prezydenta RP, który otrzymał w tej sprawie wniosek Prokuratora Generalnego, będącego jednocześnie Ministrem Sprawiedliwości, czyli członkiem rządu. - Ten przepis także sprzeczny jest z konstytucyjną zasadą podziału władz (art. 10 Konstytucji) i zasadą niezależności władzy sądowniczej (art. 173 Konstytucji) - czytamy we wniosku do TK.
Zdaniem Rzeczniak niezależność Trybunału, tak silnie wyeksponowana w obecnie obowiązującej Konstytucji, wymaga szczególnej ochrony z dwóch powodów.
- Gwarantuje ona Trybunałowi konieczną swobodę w zakresie kontroli działalności prawodawczej parlamentu i innych organów władzy publicznej co do zgodności z Konstytucją i innymi aktami prawnymi.
- Niezależność gwarantuje Trybunałowi możliwość skutecznej ochrony praw i wolności jednostek poprzez orzekanie o niekonstytucyjności przepisów, które owe prawa i wolności naruszają.
TK nie orzeknie w sprawie przepisów, które przestały obowiązywać
Rzecznik praw obywatelskich skarzy też przepis, że Trybunał Konstytucyjny może wydać merytoryczne orzeczenie w odniesieniu do przepisów, które utraciły moc obowiązującą wyłącznie, jeśli postępowanie zostało wszczęte skargą konstytucyjną obywatela. Jeśli postępowanie przed Trybunałem zostało wszczęte w inny sposób (np. w drodze wniosku uprawnionego podmiotu albo pytaniem prawnym sądu) Trybunał Konstytucyjny zobowiązany jest umorzyć takie postępowanie (a więc zakończyć je bez merytorycznego rozstrzygnięcia o konstytucyjności), nawet jeśli wydanie takiego orzeczenia jest konieczne z punktu widzenia ochrony konstytucyjnych praw i wolności obywatela.
Zdaniem Rzecznika takie wyłączenie w odniesieniu do innych niż skarga konstytucyjna procedur kontroli konstytucyjności prawa narusza podstawowe prawa i wolności obywateli. Przy obowiązywaniu takiego przepisu Trybunał Konstytucyjny nie mógłby wydać wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność dekretów o stanie wojennym, a więc aktów prawnych totalitarnego państwa komunistycznego, które naruszyły fundamentalne prawa człowieka, tak jak uczynił to w wyroku z 16 marca 2011 r. o sygn. K 35/08 na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich.