W swoim wystąpieniu prof. Irena Lipowicz informuje, że w skargach otrzymywanych przez jej biuro sygnalizowane są problemy związane z regulacjami zawartymi w ustawie o sporcie. Jak zauważa RPO, godnie z przepisem art. 13 ust. 1 pkt 2 tej ustawy, polski związek sportowy ma wyłączne prawo do ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek. Nadzorem ministra sportu i turystyki nie są objęte decyzje dyscyplinarne i regulaminowe władz polskich związków sportowych związane z organizacją i przebiegiem współzawodnictwa sportowego.
- Uregulowanie powierzające związkom sportowym prowadzenie dyscyplinarnego sądownictwa oraz odsyłające w zakresie sankcji dyscyplinarnych za naruszenie obowiązków członkowskich i trybu postępowania do wewnętrznych aktów wskazuje, że ustawa o sporcie przyjmuje konstrukcję ustawowego monopolu związków sportowych w zakresie sądownictwa dyscyplinarnego. Monopol ten nie został jednak poddany odpowiednio precyzyjnej regulacji prawnej – czytamy w wystąpieniu RPO.
Zdaniem Rzecznika, z uwagi na represyjny charakter postępowania dyscyplinarnego, zasady i warunki ponoszenia odpowiedzialności dyscyplinarnej powinny być uregulowane w ustawie o sporcie, a nie w regulaminach związków sportowych. - Ustawodawca nie uregulował także kwestii wniesienia do sądu powszechnego odwołania od decyzji dyscyplinarnej organu związku sportowego. Kwestia ta została pozostawiona związkom sportowym, co może naruszać konstytucyjne prawo do sądu - stwierdza rzecznik praw obywatelskich i zwraca się do ministra o poinformowanie o zajętym stanowisku w sprawie potrzeby odpowiedniej nowelizacji ustawy o sporcie.
RPO: sportowe dyscyplinarki bez nadzoru państwa
Ustawa o sporcie nadaje związkom sportowym faktyczny monopol w zakresie postępowań dyscyplinarnych alarmuje rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu do ministra sportu i turystyki. I dodaje, że ten monopol nie jest uregulowany prawnie.