Równocześnie w ocenie Adama Bodnara, Polska nadal nie implementowała zapisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE, która powinna być wprowadzona do polskiego prawa do listopada 2016 r. Dotyczy ona prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym i w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania, a także prawa do poinformowania osoby trzeciej o pozbawieniu wolności i prawa do porozumiewania się z osobami trzecimi i organami konsularnymi w czasie pozbawienia wolności. Zgodnie z nią taka możliwość powinna być już przed pierwszym przesłuchaniem.
Prawo do adwokata także dla świadka
Jak podkreśla RPO, istotną kwestią regulowaną przez dyrektywę jest to, że status podejrzanego i związane z nim prawo do adwokata przysługuje również świadkowi, który w toku przesłuchania zaczyna dostarczać informacji obciążających siebie. Wtedy - zgodnie z jej zapisami - należy natychmiast przesłuchanie zawiesić, by umożliwić osobie przesłuchiwanej skorzystanie z pomocy adwokata.
Czytaj też:HFPC: Tortury powinny być spenalizowane>>
- Zgodnie zatem z dyrektywą, prawo dostępu do obrońcy powinno przysługiwać od najwcześniejszego momentu: oskarżonemu, podejrzanemu w związku z przesłuchaniem w tym charakterze, czynnością jego okazania i udziałem w oględzinach i eksperymencie procesowym czy m.in. podejrzanemu, który został pozbawiony wolności w związku z zarzutem popełnienia przestępstwa - zaznacza Bodnar.
W polskich przepisach luka
RPO podkreśla, że Kodeks postępowania karnego nie reguluje kwestii obecności adwokata osoby podejrzanej podczas czynności z jej udziałem. Jego wątpliwości budzi też - jak wynika z wystąpienia - brak precyzyjnego uregulowania możliwości przeprowadzenia przez podejrzanego konsultacji z obrońcą przed pierwszym przesłuchaniem.
- Wynikająca z kpk konieczność niezwłocznego przesłuchania podejrzanego po ogłoszeniu mu postanowienia o zarzutach - przy braku podstaw prawnych umożliwiających odbycie konsultacji z obrońcą przed przystąpieniem do przesłuchania - stanowi naruszenie wynikającego z dyrektywy prawa dostępu do adwokata przed przesłuchaniem - podkreśla rzecznik.
Kolejnym problemem jest - wynikająca również z dyrektywy - gwarancja poufności kontaktów podejrzanego lub oskarżonego z adwokatem lub radcą prawnym zarówno w czasie spotkań, jak i prowadzenia korespondencji czy m.in. rozmów telefonicznych.
Bez obrońcy - po postanowieniu prokuratora
Zdaniem Bodnara, przesłuchanie bez udziału obrońcy powinno następować jedynie na mocy postanowienia prokuratora, na które podejrzanemu przysługuje zażalenie do sądu.
- Należałoby również określić konsekwencje uznania przez sąd, iż niezasadnie ograniczono prawo podejrzanego do dostępu do obrońcy. Byłaby nią przede wszystkim niedopuszczalność dowodowego wykorzystania wyjaśnień złożonych pod nieobecność obrońcy - proponuje RPO.
W jego ocenie powinnien być też wprowadzony minimalny i maksymalny czasu, na jaki dopuszczalne byłoby wstrzymanie czynności w oczekiwaniu na obrońcę.
RPO zwraca uwagę na brak sądowej kontroli postanowień prokuratora o zastrzeżeniu kontroli korespondencji, o zastrzeżeniu jego obecności podczas spotkania zatrzymanego z adwokatem oraz decyzji zatrzymującego o zastrzeżeniu jego obecności podczas spotkania zatrzymanego z adwokatem. - Na te decyzje powinno przysługiwać zażalenie do sądu – podkreśla.
Prośba do premiera o zajęcie się sprawą
RPO zwrócił się do ministra sprawiedliwości o odniesienie się do tych uwag i rozważenie działań legislacyjnych. - Pomimo wagi przedstawionego problemu do chwili obecnej nie otrzymałem odpowiedzi w tej sprawie – napisał Adam Bodnar do premiera. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o RPO organ lub instytucja, do których skierowano wystąpienie, obowiązane są bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 30 dni, poinformować rzecznika o działaniach lub zajętym stanowisku.
- Udzielenie RPO powyższych informacji jest obowiązkiem prawnym i niedotrzymanie ustawowego terminu, z przyczyn nieuzasadnionych nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym. Dlatego też z ubolewaniem przyjmuję brak odpowiedzi ministra sprawiedliwości na moje wystąpienie - podkreśla i prosi premiera o osobiste zainteresowanie się problemem.