Zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk pisze do ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, że co roku w Biurze RPO badanych jest kilkadziesiąt zdarzeń nadzwyczajnych, do jakich doszło w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych w jednostkach organizacyjnych Policji. W szczególności analizowane są przypadki zgonów osób doprowadzonych do takich pomieszczeń w celu wytrzeźwienia. Jak zauważa zastępca RPO, PdOZ nie są przygotowane do opieki nad osobami nietrzeźwymi, bowiem nie zatrudniają lekarza, który mógłby udzielić doraźnej profesjonalnej pomocy medycznej w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia. Tymczasem z korespondencji RPO z Komendantem Głównym Policji wynika, iż rozważano zapewnienie osobom umieszczonym w PdOZ całodobowej opieki medycznej, jednakże byłoby to zbyt kosztowne, na co w budżecie Policji nie przewiduje się środków finansowych.
- Przerzucanie na Policję obowiązku sprawowania opieki nad osobami nietrzeźwymi jest problemem systemowym, wynikającym z braku regulacji ustawowej, która zobowiązywałaby jednostki samorządu terytorialnego do tworzenia izb wytrzeźwień w miastach liczących powyżej 50 tys. mieszkańców – pisze Stanisław Trociuk. I przypomina, że w praktyce izby wytrzeźwień funkcjonują jeszcze tylko w dużych miastach.
- W związku z takim stanem rzeczy, który utrzymuje się od kilku lat, izby wytrzeźwień powinny zostać zmodernizowane i przekształcone w wyspecjalizowane jednostki, które będą łączyć w sobie funkcje izby wytrzeźwień, ośrodka terapeutycznego i placówki pomagającej rodzinie. Rzecznik Praw Obywatelskich prosi o zajęcie stanowiska w przedstawionej sprawie – czytamy w wystąpieniu RPO do szefa MSW.
RPO: nie ma izb wytrzeźwień, są zgony na policji
Ponieważ coraz mniej jest w Polsce izb wytrzeźwień, przybywa osób nietrzeźwych przetrzymywanych na komisariatach policji. Nie ma tam opieki medycznej, więc zdarzają się zgony. Trzeba z tym coś zrobić alarmuje rzecznik praw obywatelskich.