Jak informuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wspiera autorów skargi, w piątek 22 stycznia br. została złożona skarga do Trybunału w Strasburgu w związku z wydarzeniami z 22 lipca 2015 r., kiedy to miasto Wrocław zlikwidowało osadę romską we Wrocławiu przy ul. Paprotnej. W momencie wyburzenia osada składała się z czterech domów oraz jednego pomieszczenia na opał i agregat. Skarżący (dorośli i dzieci) mieszkali w osadzie od 2009 r. do dnia jej wyburzenia.
Skarżący Romowie podkreślają w sowje skardzie, że nie wiedzieli o planowanym wyburzeniu ich domów. Opuścili swoje miejsce zamieszkania rano 22 lipca i wtedy koczowisko zostało wyburzone. W związku z tym skarżący utracili miejsce zamieszkania oraz należące do nich rzeczy. Nikt nie zabezpieczył należącego do nich mienia. Niektóre przedmioty (np. agregaty i piece) zostały zabrane (przywłaszczone), a pozostałe mienie zrównane z ziemią i wraz z gruzem wywiezione na pobliskie wysypisko śmieci (całe wyposażenie domów, dokumenty, leki itp.). Nikt nie chciał udzielić Skarżącym informacji o tym, co stało się z mieniem znajdującym się w osadzie. Skarżący zmuszeni byli do śledzenia ciężarówek z gruzem wywożonym z terenu osady i odnalezienia szczątków mienia na wysypisku śmieci. W wyniku rozbiórki Skarżący Romowie stali się bezdomni, a po pewnym czasie wybudowali nowe domostwa na koczowisku przy ul. Kamieńskiego i mieszkają nadal w warunkach, które nie spełniają standardów bezpieczeństwa (na terenie, który także stanowi własność Gminy Wrocław). Nie zostało zapewnione im wsparcie zmierzające do zapewnienia im dachu nad głową ani pomoc psychologiczna. Wśród osób, które straciły domy były dzieci i osoby z niepełnosprawnością.
Skarżący podkreślają, ze są rumuńskimi Romami (obywatelami Rumunii) – grupą społeczną w Polsce marginalizowaną i wykluczoną społecznie. Pomimo iż Romowie rumuńscy mieszkają w Polsce od ponad 20 lat, a część z nich się tu urodziła, to żyją na marginesie społeczeństwa. Są obywatelami Unii Europejskiej a jednak nie korzystają z praw związanych z tym statusem. Z uwagi na to, że żyją w skrajnym ubóstwie, nie mogą spełnić warunków rejestracji swojego pobytu na terytorium RP. Ten szczególny status grupy nie został w tej sprawie wzięty pod uwagę.
Romowie nie wiedzieli o planowanym wyburzeniu, gdyż decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o nakazie rozbiórki została skierowana do Gminy Wrocław, jako właściciela nieruchomości, na której powstało koczowisko. Powiatowy Inspektor uznał, że Romowie nie są stroną postępowania w tej sprawie. W związku z tym nie mieli oni możliwości odwołać się od decyzji ani zaskarżyć jej do sądu. Ponadto wykonane decyzje o nakazie rozbiórki nie były decyzjami ostatecznymi (decyzje organu II instancji zostały wydane dopiero 29 lipca, czyli siedem dni po wyburzeniu osady).
Skarżący zarzucają naruszenie ich praw gwarantowanych w art. 3 Konwencji (zakaz tortur, nieludzkiego i poniżającego traktowania), art. 8 Konwencji (prawo do życia prywatnego i rodzinnego oraz prawo do poszanowania mieszkania), art. 14 w zw. z art. 8 (zakaz dyskryminacji) oraz art. 13 w zw. z art. 8 (prawo do skutecznego środka odwoławczego).
Sprawa objęta jest Programem antydyskryminacyjnym „Artykuł 32” HFPC. Pełnomocnikami szesnastu skarżących są: dr Dorota Pudzianowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz adw. Sylwia Gregorczyk-Abram z kancelarii Clifford Chance Janicka, Namiotkiewicz, Krużewski i wspólnicy spk.
Romowie skarżą Wrocław do Strasburga za zburzenie ich obozu
16 osób pochodzenia romskiego, obywateli Rumunii, skarży Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w związku z wyburzeniem w lipcu 2015 r. przez Miasto Wrocław ich domów na koczowisku przy ul Paprotnej.