Rosati przypomina równocześnie, że zgodnie z art. 194 ust. 1 Konstytucji RP Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat, spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. - Ustawa z 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego w art. 3 doprecyzowuje, że sędzią Trybunału może zostać osoba, która wyróżnia się wiedzą prawniczą oraz spełnia wymagania niezbędne do pełnienia urzędu na
stanowisku sędziego Sądu Najwyższego lub sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zasady wyboru sędziów TK i związane z tym terminy procedowania określa Regulamin Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - pisze. Dodaje, że powołanie sędziego Trybunału Konstytucyjnego następuje bezwzględną większością głosów, ale regulamin nie precyzuje szczegółowo postępowania w sprawie wyboru sędziego w sytuacji, gdyby liczba zgłoszonych kandydatów była większa, niż jeden kandydat na jedno stanowisko do obsadzenia.

Czytaj: Sejm podjął uchwałę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego >>

Regulamin do doprecyzowania

W ocenie prezesa procedura wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego – określona w Regulaminie Sejmu RP – wymaga w pierwszej kolejności doprecyzowania, a także uzupełnienia o regulacje, które służyłby zapobieganiu nadużyciom prawa i zagwarantowałyby wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego spośród kandydatów legitymujących się najwyższą wiedzą prawniczą, doświadczeniem zawodowym dającym gwarancję należytego wykonywania obowiązków sędziego, a kandydaci na sędziów spełnialiby wymóg apolityczności, zaś sam proces poprzedzający ich wybór był w pełni transparentny i odbywał się z możliwością dokonania realnego wyboru spośród kilku kandydatów na jedno stanowisko sędziowskie.

- Uwzględniając obecny stan współpracy podmiotów biorących udział w procedurach legislacyjnych przewidzianych w Konstytucji RP, a także biorąc pod uwagę, że zasadnicza część procedury obsadzenia stanowisk w Trybunale Konstytucyjnym jest uregulowana w Regulaminie Sejmu RP, to ten akt prawny powinien obejmować swym zakresem pełny proces wyłaniania kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Od strony formalnej procedura wyłaniania kandydata na sędziego Trybunału Konstytucyjnego powinna zostać uzupełniona o wprowadzenie w Regulaminie Sejmu RP upoważnienia dla Prezydium Sejmu RP do powołania Zespołu ds. rekomendacji kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego - dodaje.

Sam skład - według pisma - to przedstawiciele wskazani przez: Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, Prokuratora Krajowego, Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, Prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych oraz Marszałka Sejmu, Marszałka Senatu i Prezydenta RP. Mogliby oni wskazać po jednym przedstawicielu spośród sędziów Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego w stanie spoczynku i sędziów Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

- Do zadań zespołu należałoby przeprowadzenie publicznego postępowania kwalifikacyjnego i przedstawienie listy osób, spośród których Prezydium Sejmu RP albo określona grupa posłów, dziś aż 50, mogłaby zgłaszać kandydatów na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, spośród których ostatecznego wyboru dokonałby Sejm RP. Prace zespołu  byłyby jawne, posiedzenia publiczne i transmitowane w Internecie - dodaje.

Wymaganie dla kandydatów

W ocenie prezesa Rosatiego potrzebne jest też wprowadzenie wymagań kandydatom. - Ważnym kierunkiem pozwalającym na konstruowanie wymagań stawianych kandydatowi na sędziego są niewątpliwe wymagania stawiane sędziemu trybunału, określone w art. 10 powołanej ustawy, tj. zakaz przynależności do partii politycznej, związku zawodowego, zakaz prowadzenia działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Realizując oczekiwany społecznie wymóg rzetelności procesu wyłaniania kandydata, pomimo niezakończenia prac nad projektami przywracającymi Trybunałowi Konstytucyjnemu pozycję ustrojową, istotne jest, aby projektowana procedura zakładała spełnianie przez kandydatów na stanowisko sędziego TK wymogów, które de lege ferenda postuluje się w projektach legislacyjnych (nr druku 253) - zaznacza.

I dodaje, że osoba rozpatrywana jako kandydat na sędziego TK w postępowaniu kwalifikacyjnym powinna być wyłączona z ubiegania się o taką nominację, jeżeli:

  • sprawowała mandat posła, senatora, posła do Parlamentu Europejskiego lub wchodziła w skład Rady Ministrów, jeżeli od wygaśnięcia jej mandatu lub zakończenia pełnienia funkcji członka Rady Ministrów nie upłynęły minimum 4 lata,
  • była członkiem partii politycznej, jeżeli od zakończenia członkostwa w partii politycznej nie upłynęły co najmniej 4 lata,
  • sprawowała mandat radnego w jednostce samorządu terytorialnego lub pełniła funkcję prezydenta (burmistrza, wójta) lub pełniła funkcję z powołania w administracji rządowej,
  • jeżeli od wygaśnięcia mandatu lub zakończenia pełnienia funkcji nie upłynęły co najmniej 4 lata,
  • pełniła funkcje lub piastowała stanowiska z rekomendacji pośrednio lub bezpośrednio udzielonej przez władzą ustawodawczą lub wykonawczą lub partię polityczną, np. poprzez zasiadanie w organach spółek Skarbu Państwa, pełnienia funkcji doradcy,
  • członka gabinetu politycznego czy asystenta posła lub senatora, jeżeli od wygaśnięcia mandatu lub zakończenia pełnienia funkcji nie upłynęły co najmniej 4 lata.

- Należy także rozważyć zmianę liczby posłów z 50 na 35 stanowiących grupę uprawnioną do zgłoszenia kandydata na sędziego TK, przy założeniu wprowadzenia opisanej powyżej procedury kwalifikacyjnej. Takie rozwiązanie byłoby spójne z liczbą posłów uprawnioną do zgłaszania innych kandydatów na stanowiska kreowane lub współkreowane przez Sejm RP (Prezes NIK, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, Prezes UODO, członkowie Trybunału Stanu, członkowie Rady Polityki Pieniężnej, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, posłowie członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, członkowie Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu). Jednocześnie też takie rozwiązanie nie ograniczałoby potencjalnego kręgu kandydatów, co samo w sobie wzbogaciłoby możliwość wyboru przez Sejm RP spośród kandydatów uprzednio zakwalifikowanych w procedurze obejmującej prace zespołu kwalifikacyjnego - czytamy w piśmie prezesa NRA.