W 2008 r. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Grzegorza Ćwika na 17 lat więzienia za przemyt w 1995 r. 3 kg kolumbijskiej kokainy z USA oraz 20 kg kokainy do Polski z Kolumbii przez Rosję w 1996 r. i 1997, a także kolejnych 20 kg kokainy w 1997 r.
Sąd powołał się na dowód - była to kaseta, na której gangsterzy nagrali tortury, jakim poddali szwagra Ćwika. Ów szwagier nie rozliczył się z gangiem z przemycanej kokainy i tortury miały z niego wydobyć, co z nią zrobił. Torturowany zeznał, że działał razem z Ćwikiem. Tę kasetę policja znalazła u gangsterów i na jej podstawie oskarżono Ćwika.
Adwokat Liwiusz Ilasz, obrońca Ćwika, uważa, że taka interpretacja godzi w prawo do sprawiedliwego sądu: zeznania zdobyte pod przymusem są niewiarygodne niezależnie od tego, kto stosuje przymus. Skierował więc skargę do Trybunału w Strasburgu. Wiecej: http://wyborcza.pl>>>
Pytanie do Strasburga: czy sąd może uznać dowód z prywatnych tortur?
Polak skazany na podstawie zeznań wymuszonych przez handlarzy narkotyków odwołał się do Trybunału Praw Człowieka.Trybunał w Strasburgu właśnie zadał rządowi polskiemu pytania w tej sprawie, co znaczy, że zamierza się nią zająć.