Takie m.in. zmiany przewiduje przygotowywana w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizacja procedury cywilnej. Mówili o niej w piątek podczas konferencji "Dobre praktyki w relacjach pomiędzy sędzią i profesjonalnym pełnomocnikiem w procesie cywilnym" w Uczelni Łazarskiego wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak i delegowany do pracy w MS sędzia Paweł Mroczkowski. - Będzie to zmiana praktyczna, by polski proces cywilny uczynić sprawniejszym, bardziej przyjaznym dla stron, pełnomocników i sądu i uczynić go procesem szybszym. Zmiany mają objąć przede wszystkim Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawę o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - dodał.
Czytaj: MS zapowiada dużą reformę procedury cywilnej>>
Część zmian ma dotyczyć wstępnej fazy postepowania cywilnego. Z projektu wynika, że dla każdej sprawy ma być sporządzany przez sędziego plan rozprawy. Ma on obejmować dokładnie określony przedmiot żądania, dochodzone kwoty wraz z należnościami ubocznymi, dokładnie określone zarzuty, ustalenie które fakty i oceny prawne pozostają między stronami sporne, dowody wskazane przez strony, termin rozprawy oraz kolejne terminy, harmonogram rozprawy, czyli kolejność i czas przeprowadzenia dowodów, czas potrzebny na roztrząsanie wyników postępowania dowodowego oraz termin ogłoszenia wyroku.
Strony będą zobowiązane najpóźniej na posiedzeniu wstępnym zgłosić wszystkie dowody, oznaczając fakty podlegające stwierdzeniu, środek dowodowy, miejsce położenia dokumentów, rzeczy, adresy świadków. W przypadku dowodu z dokumentu lub rzeczy strona będzie zobowiązana przedłożyć go sądowi najpóźniej w terminie ustalonym w planie rozprawy, pod rygorem jego pominięcia. Dowody i zarzuty niezgłoszone do planu rozprawy będą pomijane.
Projekt przewiduje też, ze sąd pominie wnioski, twierdzenia i dowody niezgłoszone do planu rozprawy lub zgłoszone jedynie dla zwłoki, chyba że będą dotyczyć okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które z przyczyn niezawinionych przez stronę ujawniły się dopiero po zatwierdzeniu planu rozprawy.
Plan rozprawy można będzie zmienić tylko za zgodą stron, a w razie braku takiej zgody tylko z ważnych przyczyn mocą postanowienia zawierającego wskazanie tych przyczyn.
Ma być też wprowadzona zasada, że na posiedzeniu wstępnym sędzia będzie mógł udzielić stronom wskazówek co do prawdopodobnego wyniku sprawy w świetle zgłoszonych twierdzeń i dowodów.
Jeżeli na posiedzenie wstępne nie stawi się powód lub żadna ze stron, sąd umorzy postępowanie na posiedzeniu niejawnym. Jeżeli na posiedzenie wstępne nie stawi się pozwany, plan rozprawy zostanie przygotowany bez jego udziału, a pozwany poniesie koszty postępowania, nawet w przypadku wygrania sprawy.
Czytaj: Adwokat pomocnikiem sądu, ale bez przesady>>
Projekt przewiduje także, że sędzia będzie mógł wyrazić swój pogląd co do tego, w jakim kierunku zmierza rozstrzygnięcie. A strony procesu nie będą mogły z tego powodu domagać się wyłączenia go od orzekania. Jak twierdzą autorzy projektu, z dotychczasowego orzecznictwa wynikało, że wyrażenie przez sędziego opinii o sprawie przed ogłoszeniem końcowego orzeczenia świadczy o braku jego bezstronności i uzasadnia wyłączenie go od rozpoznania sprawy.
– To prowadzi do tego, że sędzia, któremu nie wolno otwarcie uprzytomnić stronom ich rzeczywistego położenia w procesie, musi w tym celu uciekać się do sugestii i aluzji. Tak jakby nakłanianie stron do ugody było czymś wstydliwym – mówił Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Jak podkreślał, proponowane zmiany zmierzają do rozstania z obecnym modelem procesu cywilnego, zgodnie z którym sędzia kryje swój pogląd na sprawę, a strony walczą, choć już na początku można wyjaśnić, co jest sporne i jakimi dowodami dysponują.
Według resortu, w obliczu wciąż rosnącej liczby spraw wpływających każdego roku do sądów, należy zerwać z fikcją całkowitej bezstronności sędziego przez cały czas trwania procesu.
- Cały czas intensywnie pracujemy nad tym projektem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to być może najwcześniej w lutym przyszłego roku projekt trafi do konsultacji - powiedział wiceminister Łukasz Piebiak.