Na rozpoznanie czeka rekordowo 5930 spraw, wpłynęło 666, a załatwiono w grudniu ubiegłego roku – 528. Brakuje 18 sędziów do pełnej obsady, zgodnej z Regulaminem sądu. Dlatego I Prezes SN zdecydowała się na roszady kadrowe, wydając zarządzenie.
Zostały ustalone zasady przydziału spraw sędziom, które obejmują czas od kwietnia do czerwca br., przy czym nie dotyczy to Prezesów SN oraz sędziów SN orzekających w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej.. Będą oni orzekać w Izbie Cywilnej zawsze w składach wieloosobowych, przy czym ich miesięczny przydział w tej izbie wyniesie :
- dla sędziów SN pełniących dodatkowe funkcje (przewodniczących wydziału lub Rzecznika Prasowego) – od 5 do 10 spraw, w tym 2 jako sprawozdawca,
- dla pozostałych sędziów SN orzekających w IKNiSP i specjalizujących się w prawie cywilnym – od 15 do 20 spraw, w tym 6 jako sprawozdawca,
- dla pozostałych sędziów SN orzekających w IPiUS – od 5 do 10 spraw, w tym 3 jako sprawozdawca.
Wyznaczeni do orzekania w Izbie Cywilnej sędziowie SN będą sprawozdawcami w sprawach przyjętych do rozpoznania skarg kasacyjnych oraz przyjętych do rozpoznania skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.
Zarządzenie przesuwające tak gremialnie sędziów do orzekania w Izbie Cywilnej nie miała jeszcze miejsca w historii Sądu Najwyższego.
Czytaj też: Dyrektor z MS w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego>>
Czy to korzyść dla stron?
- Może to oznaczać, że „nowe porządki” w Izbie Cywilnej nie przyniosły zakładanych rezultatów - stwierdza sędzia Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Bohdan Bieniek. - Niemniej nasze przesunięcie nie wiąże się ze zmniejszeniem obciążenia w macierzystej Izbie. Na swoim przykładzie mogę podać, że mam już w kwietniu trzy sesje, w tym jestem sprawozdawcą w sprawie pytania prawnego sądu powszechnego oraz jeszcze dodatkowo mamy posiedzenie siódemkowe. Oczywiście w Izbie Cywilnej mam wyznaczone 3 sprawy w referacie i 6 innych, w których będę w składzie. Pewnie ktoś powie, że to niedużo, a do tego ta sama procedura. Niemniej trzeba pamiętać, że chodzi o orzekanie w sprawach, z którymi na co dzień się nie pracuje, a od orzeczeń SN nie ma już odwołań. Per saldo nie będzie to z korzyścią dla stron, bo chyba byłoby lepiej, aby jeśli już, to dodatkowe posiedzenia dotyczyły spraw, na których się znam – dodaje sędzia Bieniek.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Udział w sprawie sędziego nieuprawnionego do orzekania w danym sądzie jako przyczyna odwoławcza >
- Oczywiście był taki przypadek, że orzekałem już w sprawie cywilnej, bo została ona przekazana do naszej Izby, lecz był to incydentalny wypadek w ramach mojego pensum. Niezależnie od dotychczasowych argumentów chciałbym dodać, że procedura przesunięcia jest obarczona wadami, skoro zupełnie pominięto proces konsultacji z Prezesem naszej Izby.Tak w ogóle, to przesunięcia powinny być poprzedzone spotkaniem, w czasie którego wyjaśni się przyczyny tej decyzji i poszuka rozwiązań, które zaowocują w przyszłości, to znaczy zmniejszy się czas oczekiwania na rozpoznanie spraw. Zwiększenie zadań nie powinno odbywać się w trybie nadzorczo-władczym, tylko w partnerskim trybie, bo przecież interes SN powinien być wspólny - tłumaczy sędzia Bieniek.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Skutek ogłoszenia orzeczenia z udziałem sędziego delegowanego, którego to ogłoszenia dokonano już po terminie wskazanym w zarządzeniu o delegowaniu >
Delegacji nie ma
Kiedyś wzmocnieniem dla Sądu Najwyższego były delegacje sędziów z sądów apelacyjnych. Jednak od kilku lat system delegacji w SN jest praktycznie zamknięty, chociaż w sądach powszechnych działa dobrze. - Nie wiem czy można naprawiać sytuację w jednej izbie kosztem drugiej. W naszej Izbie na rozpoznanie skargi kasacyjnej czeka się około roku, co samo w sobie jest już przykładem nieefektywności wymiaru sprawiedliwości, a przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, a jedną z nich jest to, że od dłuższego czasu nasza Izba pracuje w okrojonym składzie – mówi sędzia Bieniek.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Wpływ obciążenia sędziego pracą i trudności kadrowych sądu na wynik postępowania ze skargi na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki >
Sędzia Izby cywilnej prof. Marta Romańska uważa, że tymczasowo można przenosić sędziów do innej izby w razie sytuacji wyjątkowej. Zwłaszcza, że w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej nie ma za wiele pracy. - Jeśli do przeniesienia sędziów do innej Izby dochodzi czasowo, w celu udzielenia pomocy w załatwieniu spraw, w związku z jakąś sytuacją nadzwyczajną, to moim zdaniem jest akceptowalne, trzeba czasem gasić pożar – twierdzi sędzia.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Zaskarżalność przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe >
Cena promocyjna: 34.3 zł
|Cena regularna: 49 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 36.75 zł