Taką opinię eksperci Lewiatana przedstawili do projektu nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Przypominają w niej, że w kwietniu br. opublikowany został projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Projekt, oprócz kompleksowej reformy systemu abstrakcyjnej kontroli wzorów umów, zakłada zwiększenie kompetencji Prezesa UOKiK w obszarze ochrony konsumentów (decyzje tymczasowe, publikacje ostrzeżeń, „tajemniczy klient"). - Co ciekawe, uzasadnienie do projektu, zdaje się wskazywać, że zmiany podyktowane są nieprawidłowymi - w ocenie UOKiK - praktykami na rynku finansowym - czytamy w opinii.
Tymczasem, nowelizacja swoim zakresem w zasadzie obejmuje wszystkich przedsiębiorców ze wszystkich branż. Zdaniem autorów opinii oczywistym jest, że Prezes UOKiK musi mieć odpowiednie uprawnienia, do zwalczania zakazanych praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów i innych, nielegalnych zachowań na polskim rynku. - Tym niemniej, przedsiębiorcom należy zapewnić odpowiednie uprawnienia i gwarancje procesowe - mówi Bartosz Wyżykowski, radca prawny z departamentu prawnego Konfederacji Lewiatan.
Czytaj: Szef UOKiK: chcemy lepiej chronić konsumentów na rynku usług finansowych>>>
Niebezpieczne decyzje tymczasowe
Wśród proponowanych w projekcie środków zwłaszcza decyzja tymczasowa stanowi instrument prawny, który w bardzo dużym stopniu ingeruje w swobodę działalności gospodarczej. Istotą tego narzędzia jest zobowiązanie przedsiębiorcy do określonego działania lub powstrzymywanie przedsiębiorcy od określonego zachowywania się na rynku, pomimo braku prawomocnego orzeczenia odnośnie kwalifikacji tego zachowania (np. zakaz emitowania reklamy lub oferowania określonego produktu). - Wydanie takiej decyzji nie następowałoby arbitralnie, a tylko wówczas, jeżeli zostanie uprawdopodobnione, że dalsze stosowanie zarzucanej praktyki może spowodować poważne i trudne do usunięcia zagrożenia dla zbiorowych interesów konsumentów. Tym niemniej, są to bardzo ogólne klauzule generalne, które organ będzie mógł interpretować bardzo szeroko - czytamy w opinii.
- Z tego powodu, kluczowym jest zapewnienie szybkiej kontroli sądowej takich decyzji. Nad wyborem konkretnego rozwiązania można dyskutować. Możliwa wydaje się kontrola ex ante, wyrażona w formie zgody sądu (SOKiKu) - bez takiej zgody działanie organu nie byłoby dopuszczalne. Ponadto, przedsiębiorcy powinno przysługiwać prawo do zaskarżenia „decyzji" sądu. Można też wprowadzić mechanizm zatwierdzania przedmiotowej decyzji ex post - przez SOKiK, przykładowo w trybie analogicznym jak w przypadku postępowania zabezpieczającego, uregulowanego w kodeksie postępowania cywilnego. Wówczas, od decyzji tymczasowej, przedsiębiorcy służyłby sprzeciw (odwołanie), wnoszony do SOKiK i niweczący skutki tej decyzji. SOKiK rozpoznawałby sprzeciw w przyśpieszonym trybie i albo udzielałby zabezpieczenia, albo odmawiałby jego udzielenia - dodaje Bartosz Wyżykowski.
Katarzyna Róziewicz-Ładoń
Postępowanie przed prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie przeciwdziałania praktykom ograniczającym konkurencję >>>
Nieścisłe przesłanki publikacji ostrzeżeń i komunikatów
Projekt zakłada również, że Prezesowi UOKiK przysługiwać będzie prawo do nieodpłatnej publikacji ostrzeżeń i komunikatów - w formie i czasie przez siebie określonym - w publicznym radiu i telewizji. Sam pomysł, aby publikacje możliwe były nie tylko, jak obecnie, w sprawach dotyczących praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, ale szerzej, nie budzi większych zastrzeżeń. Jednakże, przesłanki, stanowiące podstawę prawną do takiego działania powinny być ściśle określone. Tymczasem, projekt nie zawiera żadnego katalogu okoliczności lub podstaw prawnych, warunkujących możliwość publikowania tych ostrzeżeń. Zdaniem autorów opinii, kluczowym dla oceny tej propozycji jest też odpowiedź na pytanie, czy komunikaty mają mieć charakter ogólny (tj. będą dotyczyć określonych zjawisk na rynku, tendencji rynkowych), czy też odnosić się mają do zachowania konkretnego przedsiębiorcy. - Wydaje się, że intencją projektodawców jest możliwość publikowania obu rodzajów komunikatów. W takim wypadku, koniecznym jest jednak zapewnienie przedsiębiorcy, który się nie zgadza z takim komunikatem, możliwości jego podważenia czy zaskarżenia - czytamy w opracowaniu.