Dziennikarze radia, powołując się na anonimowych informatorów z prokuratury, podają, że fala odejść dotyczy głównie prokuratur apelacyjnych, które mają zostać zlikwidowane. - W skali kraju wiadomo już o kilkudziesięciu wnioskach o przejście na emerytury. Chodzi głównie o wydziały śledcze. W Polsce jest 360 prokuratorów apelacyjnych, około 20 z nich jest delegowanych do Prokuratury Generalnej, mniej więcej 100 pracuje w wydziałach śledczych w swoich jednostkach – czytamy na stronie radia.

Czytaj: W Sejmie drugie czytanie projektu o podporządkowaniu prokuratury ministrowi>>

RMF FM twierdzi także, że odejścia dotyczą też prokuratur okręgowych. Ich powodem jest obawa przed "nowymi porządkami", m.in. brak jasności, do których jednostek trafią po reformie, oraz lęk przed utratą dodatków funkcyjnych, które są wliczane do 6-miesięcznych odpraw.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk nie chciał komentować, czy może to grozić paraliżem pracy prokuratury, ale nie ukrywał, że pewne problemy mogą się pojawić. Mówimy tutaj o prokuratorach, którzy są najbardziej doświadczeni. Zawsze jest to strata dla każdej firmy, każdego podmiotu, jeśli odchodzą najbardziej doświadczeni pracownicy - stwierdził.
Zdaniem dziennikarzy RMF FM, tych odejść będzie w najbliższym czasie znacznie więcej. Ustawa reformująca prokuraturę ma wejść w życie z początkiem marca.

RMF FM informuje także, że zdaniem szefa sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisława Piotrowicza z PiS prokuratorzy odchodzą, bo obawiają się zwiększenia liczby obowiązków. Więcej>>>
 

Dowiedz się więcej z książki
Prokuratura w Polsce (1918-2014)
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł