W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zdegradowany po zmianie władzy z Prokuratury Generalnej do rejonowej na warszawskim Mokotowie prokurator mówi, że w sowjej skardzie do Europejskiego Trybunau Praw Człowieka zarzuca naruszenie prawa do rzetelnego procesu i realnego prawa do odwołania się od niekorzystnych decyzji wydanych bez uzasadnienia, bez wskazania trybu ich zaskarżenia i na podstawie przepisów ustawy, które nie zawierały kryteriów weryfikacji prokuratorów.
- Wykazujemy, że stabilność pozycji zawodowej prokuratora jest gwarancją jego niezależności. Nie walczymy o pieniądze, przywrócenie na poprzednie stanowiska. Będziemy w Strasburgu walczyć o zawodową godność, której nie mogliśmy bronić w kraju - podkreśla.
Źródło: Rzeczpospolita / Autor: Agata Łukaszewicz