Prokurator Krzysztof P. stanął przed Sądem Dyscyplinarnym I instancji obwiniony o zwlekanie przez dziewięć miesięcy z podjęciem śledztwa w sprawie pobicia funkcjonariusza. Następnie mimo zwrócenia mu uwagi przez przełożonego, nie przedstawił planu dochodzenia. Złamał tym samym - w opinii rzecznika dyscyplinarnego - art. 7 par. 2 ustawy Prawo o Prokuraturze. Przepis ten stanowi, że prokurator jest obowiązany wykonywać zarządzenia, wytyczne i polecenia prokuratora przełożonego.
Zaniechał też wystąpienia z wnioskiem o przedłużenie śledztwa, mimo upływu ustawowych terminów, co miało miejsce od maja do października 2017 r. Nie przesłuchał podejrzanego Kamila K. Obwiniony tłumaczył się, że miał nadmiar pracy.
Czytaj w LEX: Zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratora >
Uniewinnienie, bo czyn mniejszej wagi
Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym uznał prokuratora Krzysztofa K. winnym zarzucanych mu czynów naruszenia procedury karnej ( m. in. art. 2 par. 2 pkt. 4, art. 9 i art. 310). Jednak sąd I instancji odstąpił od wymierzenia kary z powodu małej społecznej szkodliwości czynu.
Czytaj też: Izba Dyscyplinarna SN: Wahanie prokuratora w sprawie aresztu to nie przekroczenie uprawnień>>
Z tym orzeczeniem nie zgodził się Prokurator Krajowy i złożył do Izby Dyscyplinarnej odwołanie. Prokurator Małgorzata Nowak, zastępca rzecznika dyscyplinarnego występująca w imieniu Prokuratora Krajowego twierdziła, że nie można w tym wypadku mówić o naruszeniach mniejszej wagi. - Odroczenie przesłuchania świadków, funkcjonariuszy policji może skończyć się nieuzyskaniem dowodów, gdyż nie będą oni pamiętać szczegółów zdarzenia - wyjaśniała. - Prok. K. dopuścił się poważnego deliktu i należy wymierzyć mu kare upomnienia, najniższą z możliwych - dodała prok. Nowak..
SN - odwołanie Prokuratora Krajowego słuszne
Izba Dyscyplinarna 13 sierpnia br. zmieniła wyrok z 5 lutego 2020 r. i wymierzyła obwinionemu kare upomnienia. Jak podkreślił sędzia sprawozdawca Adam Tomczyński, czyn Krzysztofa P. nie jest mniejszej wagi. Odstąpienie od wymierzenia kary nie było zasadne. Zaniechanie czynności służbowych to szkodliwość oceniania przez środowisko jako oczywista.
Zdaniem SN sąd powinien był wziąć pod uwagę, jak zaniechanie wpływa na autorytet wykonywanego zawodu i postrzeganie wymiaru sprawiedliwości. Sędzia sprawozdawca stwierdził tez, że dotychczasowa postawa obwinionego i niekaralność, a także duże doświadczenie zawodowe nie może wpływać na łagodzenie kary. Sąd I instancji wydał zatem niewspółmiernie rażącą karę w stosunku do wagi czynów - tak w skrócie można ująć uzasadnienie tego wyroku.
Konsekwencją tego orzeczenia będzie przesunięcie o trzy lata możliwości awansu przez prokuratora.
Sygnatura akt II DSI 21/20, wyrok z 13 sierpnia 2020 r.