- Mają epatować opinię publiczną, żeby wydawało się tej opinii publicznej, że cały wymiar sprawiedliwości jest przeżarty jakąś korupcją i układami - mówiła w poniedziałkowym wywiadzie na antenie TVN 24. Stwierdziła, że to jest nieprawdziwy obraz i podkreślała, że straty dla wymiaru sprawiedliwości z tego podważania autorytetu sądów i sędziów będą ogromne.
- Ja odbieram to jako zaplanowaną akcję, która ma uzasadnić zmiany w ustroju sądów powszechnych. Bo jeżeli tak źle się mówi o wymiarze sprawiedliwości, to znaczy że ktoś musi to naprawić. Musi przyjść szeryf i zrobić z tym porządek – powiedziała prof. Małgorzata Gersdorf.
Jak mówiła, widzi w proponowanych przez resort sprawiedliwości zmianach pewne elementy pozytywne, które mogą prowadzić do usprawnienia pracy sądów. Wyraźnie jednak stwierdziła, że nie mogą jej podobać się takie zmiany, jak te prowadzące do tego, że minister sprawiedliwości będzie miał pełną władzę nad prezesami i dyrektorami sądów. – To jest sprzeczne z konstytucyjną zasadą niezależności sądów – mówiła.
Prof. Gersdorf: nieliczne nieprawidłowości pretekstem do podporządkowania sądów ministrowi
Nieliczne jednostkowe przykłady nieprawidłowości w sądach, czy niewłaściwych postaw sędziów bo ile ich jest? które cały czas się powtarza, mają uzasadniać daleko idące zmiany w ustroju sądów twierdzi prof. Małgorzata Gersdorf, I prezes Sądu Najwyższego.