Jak powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prof. Stanisław Biernat, odchodzący wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego wyjaśnia, po jego odejściu planowane jest zgromadzenie ogólne Trybunału. Przez ostatnie pół roku go nie było - wyjaśnia w wywiadzie w "Wyborczej". Odbyła się tylko jedna rozprawa w pełnym składzie, jakkolwiek faktycznie okrojonym, która dotyczyła prawa o zgromadzeniach. Generalnie rozpraw w pełnym składzie nie zwoływano - przypomina wiceprezes TK. A niekiedy powinien, np. przy rozpatrywaniu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Ten wyrok był wydany w 5-osobowym składzie, mimo , że problem prawny był skomplikowany.
Co więcej, według ustawy o TK składy osobowe są obsadzane w porządku alfabetycznym. W ogóle się tego przepisu nie przestrzega, a ustalone składy są dowolnie zmieniane nawet kilkakrotnie.
Czytaj też>> Prof. Biernat pożegnany w TK w skromny sposób
- Ja byłem odsunięty od orzekania przez pół roku, trzech sędziów pozostaje w niepewności, ponieważ prokurator generalny zakwestionował prawidłowość ich wyboru przed siedmiu laty. Sprawa będzie rozpatrywana w lipcu, w składzie trojga sędziów, co jest piętrową nieprawidłowością - uważa prof. Bietnat. - Sprawa powinna być rozpatrywana w ciągu dwóch tygodni, a jest po pół roku - dodaje.
Wiceprezes Biernat ubolewa, że biuro Trybunału zostało zdekompletowane. Odchodzą wybitni specjaliści albo ich się zwalnia. Fotografie kolejnych sędziów TK, wiszące w gabinecie Julii Przyłębskiej zostały spakowane i trafiły do piwnicy.
Źródło: Gazeta Wyborcza >>Państwo bez hamólców