- Pan prezydent poprosił o analizy prawne tej części obrad, posiedzenia Sejmu i czeka na te analizy i na pewno się z nimi szczegółowo zapozna - powiedział Magierowski na niedzielnym briefingu prasowym.
Czytaj: Sejm uchwalił budżet na 2017 r. - czy legalnie?>>
Pytany, o to, co z nimi zrobi, powiedział: "W zależności od tego, co się znajdzie w tych analizach, to oczywiście podejmie decyzje - czy będą jakieś konkretne kroki. Oczywiście z racji tej, że tak wiele kontrowersji i komentarzy wywołuje i wywoływała ta właśnie sytuacja stąd właśnie prośba pana prezydenta o to, by takie analizy powstały". Na uwagę, że prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej, Magierowski odpowiedział: "poczekajmy na decyzje prezydenta, poczekajmy aż te analizy powstaną".Pytany o to, kiedy można spodziewać się dalszych kroków prezydenta, Magierowski poinformował, że "wkrótce, w najbliższych dniach".
Czytaj: Dr Balicki: marszałek Sejmu powinien sprawdzić listę przed głosowaniem>>
Dziennikarze pytali też o to, czy możliwe jest odesłanie ustawy budżetowej do TK. "Powtórzę raz jeszcze: poczekajmy, co przyniosą nam te analizy prawne i w zależności od tego pan prezydent podejmie taką czy inną decyzję" - odpowiedział szef biura prasowego prezydenckiej kancelarii.
Prezydent zaprosił na niedzielę na rozmowy do Pałacu Prezydenckiego liderów opozycji. W niedzielę Duda odbył spotkania z szefami: Nowoczesnej Ryszardem Petru, PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, liderem Kukiz'15 Pawłem Kukizem oraz z szefem PO Grzegorzem Schetyną. W poniedziałek prezydent ma się spotkać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim.
Według Magierowskiego opinie liderów opozycji na temat tych wydarzeń były krytyczne, ale - jak podkreślił - prezydent jest otwarty także na to, by wysłuchiwać głosów krytycznych. - Pan prezydent apeluje do wszystkich stron sporu politycznego właśnie o to, aby nieco obniżyć to napięcie, wrócić do normalnego dialogu. Apeluje przede wszystkim właśnie do opozycji - i stąd te spotkania - żeby jednak umożliwiła normalną pracę w parlamencie - powiedział Magierowski. (ks/pap)
Czytaj: Po protestach zasady pracy mediów w Sejmie i Senacie zostaną uzgodnione z redakcjami>>