My często ograniczamy dyskusje na ten temat tylko do dwóch zawodów – adwokatów i radców prawnych, jako tych grup o najszerszych uprawnieniach. Ale pamiętajmy, że w Polsce istnieją inne grupy zawodowe, które także świadczą kwalifikowaną pomoc prawną w pewnych wyspecjalizowanych dziedzinach. To są doradcy podatkowi, komornicy, notariusze, rzecznicy patentowi. Dopiero zsumowana liczebność tych zawodów pokazuje prawdziwą wielkość rynku kwalifikowanej pomocy prawnej. Widzieć też trzeba, że wielkość tych grup zawodowych obecnie bardzo szybko rośnie.
Obecnie mamy 10 tysięcy osób wykonujących zawód adwokata, ale już kolejne pięć i pół tysiąca aplikantów przygotowuje się do tego. Jeśli w 2005 roku mieliśmy 8 tys. adwokatów, to z tej symulacji wynika, że w roku 2013 będzie nas około 14,5 tysiąca. W stosunku do 2005 r. w bieżącym roku mamy wzrost o jedną trzecią, a do 2013, kiedy obecny pierwszy rok aplikantów wejdzie do zawodu, wzrost będzie 83 procentowy. Podobna sytuacja jest w zawodzie radców prawnych. Obecnie radców prawnych jest 26 tysięcy i do tego 12 tys. aplikantów. To oznacza, że szkolimy grupę odpowiadającą połowie liczebności naszych zawodów. Za trzy lata ta grupa wyjdzie na rynek pomocy prawnej. W pozostałych zawodach są podobne proporcje.
Na problem dostępności pomocy prawnej w Polsce można popatrzeć z europejskiej perspektywy. Obecnie jeden wykwalifikowany prawnik, czyli adwokat lub radca prawny, przypada na 1011 mieszkańców naszego kraju. W tym wskaźniku nie liczy się tych innych, wspomnianych zawodów, które także świadczą kwalifikowaną pomoc prawną. Pod względem tego wskaźnika, pokazującego w syntetyczny sposób poziom dostępności do pomocy prawnej, nasz kraj znajduje się na 12 miejscu wśród państw Unii Europejskiej, czyli w środku stawki. Za Polską pod tym względem są takie państwa jak Francja, Holandia, Austria, Finlandia, Szwecja. Także z tego punktu widzenia trzeba widzieć przyszłość naszego zawodu.
Jeśli spojrzymy na te dane przez pryzmat liczby aplikantów uczestniczących obecnie w szkoleniu i jeśli przyjmiemy, że podobnie jak obecnie średnio trzy czwarte z nich będzie z powodzeniem zdawać egzaminy zawodowe (w 2009 r. egzamin adwokacki zdało 78 proc. kończących szkolenie aplikantów) to w 2013 roku będziemy mieli w sumie 50 i pół tysiąca adwokatów i radców prawnych. Wtedy na jednego wykwalifikowanego prawnika przypadać będzie 755 obywateli. To już będzie zupełnie inna rzeczywistość w stosunku do sytuacji sprzed kliku lat, kiedy to rozpoczęła się publiczna dyskusja o tzw. otwieraniu zawodów prawniczych.