Decyzja taka zapadła podczas Kongresu EUROSAI. To odbywające się raz na trzy lata zgromadzenie szefów 50 izb kontroli, urzędów oraz trybunałów obrachunkowych (odpowiedników polskiej NIK) z całej Europy oraz Izraela, Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu, Turcji oraz i Europejskiego Trybunału Obrachunkowego.
Na Kongresie wybrano nowy Zarząd, liczący 8 członków, którego przewodniczącym został szef tureckiego najwyższego organu kontroli, pan Seyit Ahmet Bas. Na pierwszym posiedzeniu Zarządu - jednogłośnie wybrano na funkcję wiceprzewodniczącego EUROSAI - Krzysztofa Kwiatkowskiego, Prezesa polskiej Najwyższej Izby Kontroli.
EUROSAI to organizacja, która m.in. wspiera międzynarodowe kontrole równoległe (np. dziś NIK koordynuje kontrole 15 państw w zakresie ochrony powietrza w Europie), ujednolica metodykę kontroli różnych instytucji, koordynuje współpracę z instytucjami międzynarodowymi, czy prowadzi działalność szkoleniową dla słabiej rozwiniętych organów kontroli.
- Bardzo się cieszę z decyzji szefów organów kontroli i z zaufania jakim obdarowali mnie osobiście i polski NIK. Znaczenie EUROSAI jako instytucji, która może wychodzić z inicjatywą kontroli w określonych obszarach, wpływać na ich tematykę, dobór państw do kontroli, czy termin ich realizacji jest niebagatelny. Jeżeli dziś realizujemy w Europie kontrolę jakości powietrza i fakt, że w jej ramach możemy sprawdzić w kilkunastu krajach, kiedy wprowadzono i jakie normy jakości paliwa (węgla), wymagania technicznych dla pieców i jakie to dało efekty, w postaci ograniczania zanieczyszczenia, to dla Polski kapitalna wiedza. Wiemy, że rocznie umiera przedwcześnie prawie 50 tys. Polek i Polaków, bo mieszkają w zanieczyszczonym środowisku. Pozyskanie wiarygodnych europejskich danych z państw, w których udało się ten problem rozwiązać, to nasz żywotny interes, żeby i u nas wdrożyć skuteczne rozwiązania. Jeżeli dzięki EUROSAI będziemy mogli zaplanować i zaprosić do kontroli wykorzystania funduszy europejskich więcej państw, to jest to w interesie Polski - największego beneficjenta środków z Brukseli. Jeżeli efektem takich kontroli będą wnioski do instytucji europejskich, jak te po kontroli czystości rzeki Bug przeprowadzonej w Polsce, Białorusi i Ukrainie - o specjalne fundusze na oczyszczalnie ścieków dla Lwowa, to często rozwiązujemy polskie problemy, których nie można rozwiązań bez współpracy międzynarodowej. Jeżeli EUROSAI zainicjuje szkolenia dla organów kontroli państw stowarzyszonych z Unią Europejską, to efektem tego będzie skuteczniejsze wykorzystanie pieniędzy unijnych w przyszłości. To z kolei pozwoli uniknąć marnotrawstwa środków. Funkcja wiceprzewodniczącego EUROSAI to nie tylko prestiż, a bardzo ważne narzędzie realnego wpływu, promocji i przedstawiania polskiego punktu widzenia w obszarze kontroli i audytu - powiedział Krzysztof Kwiatkowski.