- Decyzja premier Ewy Kopacz o odrzuceniu sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. otwiera możliwość odwołania go przed upływem kadencji, ale na dziś taki wniosek nie został złożony - powiedział w środę minister sprawiedliwości Borys Budka. - Niepodpisanie sprawozdania otwiera możliwość podjęcia procedury odwołania prokuratora generalnego. Prawo przewiduje, że również ja muszę przedstawić własne stanowisko w sprawie. Jestem w trakcie jego opracowywania. Czeka na nie pani premier i pozna je jako pierwsza. Będzie gotowe w ciągu najbliższych dni - powiedział minister Budka.
Czytaj: Premier poinformował, że nie podpisze sprawozdania prokuratora generalnego>>>
- Od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą nielegalnych podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na funkcje państwa- oświadczyła Kopacz na środowej konferencji prasowej, dodając, że jedynym efektem długotrwałego ponad rocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę jest gigantyczny wyciek akt śledztwa. - To podważa w sposób szczególny zaufanie do takiej instytucji (...) jaką jest prokuratura - dodała. Według Kopacz jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę, jest "dobrze i sprawnie działająca prokuratura z nowym prokuratorem generalnym".
Czytaj: Seremet: prokurator nie odpowiada za upublicznienie akt ws. podsłuchowej>>>
Premier Ewa Kopacz skieruje do Sejmu wniosek o odwołanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta – poinformowała w środę wieczorem rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Premier Kopacz mówiąc (na środowej konferencji), że nie przyjmuje sprawozdania prokuratora generalnego, miała na myśli, że najpierw nie przyjmuje tego sprawozdania, a następnie do Sejmu wystosuje wniosek o jego odwołanie” – powiedziała Kidawa-Błońska.
Zaznaczyła, że to skomplikowana procedura, która wymaga czasu i różnych opinii. "Pani premier rozpoczęła już tę procedurę” – dodała rzecznik rządu.
- Prokurator generalny przyjmuje decyzję pani premier, ale zauważa, że odrzucone sprawozdanie dotyczy 2014 r., a nie bieżących wydarzeń - tak decyzję Ewy Kopacz skomentował rzecznik Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk. Pytany, czy niepodpisanie przez premier zeszłorocznego sprawozdania PG jest połączone z wnioskiem do Sejmu o odwołanie prokuratora generalnego Martyniuk odpowiedział, że nic o tym nie wie.
Prawo przewiduje możliwość niepodpisania przez premiera sprawozdania prokuratora generalnego (nie ma to konsekwencji innych jak symboliczne - w 2013 r. zrobił tak premier Donald Tusk, odmawiając podpisania sprawozdania Seremeta za 2012 r.), lub też niepodpisania sprawozdania w połączeniu ze skierowaniem do Sejmu wniosku o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem jego kadencji (kadencja Seremeta mija z końcem marca 2016 r. ).
Ustawa o prokuraturze wskazuje, że wniosek o skrócenie kadencji prokuratora generalnego musi być zaopiniowany przez Krajową Radę Prokuratury (treść opinii nie jest wiążąca dla parlamentu), zaś samego odwołania dokonuje Sejm większością dwóch trzecich głosów.
Przewodniczący KRP Edward Zalewski powiedział, że nie wie nic, by do Rady miał być wysyłany wniosek o odwołanie Seremeta.
Andrzej Seremet objął stanowisko 31 marca 2010 r. Nominację wręczył mu jeszcze prezydent Lech Kaczyński. Kadencja prokuratora generalnego miała trwać 6 lat.
56-letni Seremet przed objęciem stanowiska nie był związany z prokuraturą. Od 1997 r. był sędzią Sądu Apelacyjnego w Krakowie, przez kilka miesięcy w 2008 r. był delegowany do Sądu Najwyższego. Wcześniej orzekał w sądzie rejonowym i wojewódzkim w Tarnowie. Pełnił też funkcję rzecznika dyscyplinarnego krakowskich sędziów. (ks/pap)
Wiesław Skrzydło
Ustrój polityczny RP w świetle Konstytucji z 1997 r.>>>