W ocenie Sądu Apelacyjnego, możliwe są dwa podejścia do rozwiązania problemu. Po pierwsze, można przyjąć, że prawomocny wyrok zasądzający część roszczenia ma moc wiążącą w zakresie zasady odpowiedzialności w sprawie, w której powód dochodzi pozostałej części roszczenia wynikającego z tego samego stosunku prawnego i opartego na tych samych okolicznościach faktycznych i prawnych.
Ostateczny rezultat wyroku
Według drugiego stanowiska, można założyć, że przedmiotem prawomocności jest jedynie ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. A zatem przesądzenie w procesie o część świadczenia nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej.
Cechę tę ma jedynie stwierdzenie, że na podstawie ustalonych okoliczności sprawy przysługuje od pozwanego określona kwota.
Za każdym z tych stanowisk przemawiają inne racje.
Za szerszym stanowiskiem przemawiają przede wszystkim względy ekonomii procesowej i dbałość o jednolitość rozstrzygnięć wydawanych w powiązanych sprawach. W razie rozdrobnienia roszczeń szerokie ujęcie granic mocy wiążącej orzeczenia pozwala na uniknięcie wielokrotnego badania i oceny przez sądy tych samych okoliczności faktycznych i prawnych. Takie rozumienie skutków prawomocności materialnej orzeczenia wyłącza możliwość wydania różnych orzeczeń dotyczących odpowiedzialności pozwanego z danego stosunku prawnego opartej na tych samych okolicznościach faktycznych i prawnych.
Ważne tylko żądanie powoda
Wąskie ujęcie granic mocy wiążącej orzeczenia znajduje uzasadnienie w zasadzie, że w orzeczeniu zasądzającym świadczenie, sąd nie orzeka o stosunku pomiędzy stronami, lecz o żądaniu powoda. Za wąskim ujęciem granic mocy wiążącej orzeczenia przemawia także możliwość ograniczania skutków orzeczeń prawomocnych, jednakże błędnych.
Sygnatura akt III CZP 3/18