Jak informuje :Gazeta Wyborcza", każdego dnia do "Grupy na bank" dopisuje się kilkanaście osób. W poniedziałek było ich już ponad 220 i wciąż ich przybywa. Kancelaria zamknie listę chętnych do pozwu przeciw BRE Bankowi 15 listopada.
Kancelaria Wierzbowski Eversheds zbiera deklaracje osób, które zaciągnęły w mBanku lub MultiBanku kredyty hipoteczne w oparciu o umowy z tzw. "starego portfela". W skład "Grupy na Bank" mogą wejść osoby, które podpisały z mBankiem lub MultiBankiem umowy o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego. Chodzi o kilkunastotysięczną grupę klientów, którzy mają wpisany do umów kredytowych kontrowersyjny punkt uzależniający oprocentowanie kredytów od decyzji zarządu BRE. Klienci twierdzą, że jest to zapis nieprecyzyjny, a więc niezgodny z prawem, ale Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów go na razie skutecznie nie zakwestionował. Klienci uważają, że BRE, korzystając z tego zapisu, sztucznie zawyżał raty ich kredytów w porównaniu ze stawkami rynkowymi.
Kancelaria postawiła warunek, że wystąpi przeciwko BRE Bank S.A. z tzw. pozwem zbiorowym jeśli zbierze się grupa co najmniej 90 poszkodowanych. Ponieważ warunek ten został już spełniony, pozew jest niemal pewny.
Zgodnie z tą ustawą grupa taka musi być reprezentowana przez jedną osobę. Po analizie sytuacji konsumentów - klientów mBanku i Multibanku, funkcję reprezentanta grupy zgodziła się pełnić pani Małgorzata Rothert - Miejski Rzecznik Konsumentów w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy.
Prawie pewny zbiorowy pozew przeciw BRE Bankowi
Rośnie "Grupa na bank", czyli grupa osób zainteresowanych wytoczeniem zbiorowego powództwa przeciwko BRE Bankowi. Przygotowująca pozew kancelaria Wierzbowski Eversheds ma już dostateczną liczbę chętnych.