W przyjętym 22 listopada br. stanowisku Zgromadzenie nawiązuje do pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE między innymi przez Sąd Najwyższy w dniu 30 sierpnia 2018 roku w sprawie III PO 7/18 oraz sądy powszechne, a które dotyczyły wątpliwości związanych z procesem wyłaniania członków nowej Rady w 2018 roku.
Czytaj: NSA odracza odwołania kandydatów do SN, bo czeka odpowiedź TSUE>>
Organ źle powołany, ale wykazaliśmy dobrą wolę
Uczestnicy Zgromadzenia przypomnieli swoją wczesniejszą uchwałę z września br., w której stwierdzili, że organ pełniący funkcję Krajowej Rady Sądownictwa, jako organ wadliwie obsadzony, nie posiada zdolności do wykonywania obowiązków powierzonych na podstawie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustaw ustrojowych, w tym wypowiadania się w procedurze powoływania sędziów sądów powszechnych. Teraz jednak napisali, że mimo tego jednoznacznego stanowiska z poprzednich Zgromadzeń, dokonali opiniowania szeregu kandydatów do objęcia urzędu w sądach apelacji gdańskiej, co miało być wyrazem dobrej woli względem władzy ustawodawczej i wykonawczej, które w każdym czasie mogą i powinny dostosować przepisy o KRS do wymogów konstytucyjnych.
Wadliwe wybrana rada mogła dobrze działać
Autorzy uchwały stwierdzają, że działali w przekonaniu, że sędziowie wybrani w wadliwej procedurze prawnej do organu pełniącego funkcję Krajowej Rady Sądownictwa zachowają niezależność od przedstawicieli pozostałych władz i w swych decyzjach w każdej materii będą się kierowali dobrem wymiaru sprawiedliwości oraz poszanowaniem reguł demokratycznego państwa prawnego. - O ile nie zmieniłoby to niczego co do oceny wadliwości procedury, o tyle dałoby asumpt do uznania dobrej woli osób powołanych do organu pełniącego funkcję Krajowej Rady Sądownictwa, a w przyszłości – po przywróceniu wymogów konstytucyjnych – również do akceptacji wyników tych czynności w procedurze zgodnej z wymogami konstytucyjnymi. W materii prawnej niestety nic się nie zmieniło. Zachowanie natomiast sędziów, którzy z politycznego nadania zostali powołani przez Sejm RP do organu pełniącego funkcję Krajowej Rady Sądownictwa, obserwowane w publicznej transmisji podczas posiedzeń w dniach 20, 21 i 22 listopada 2018 roku wskazuje na całkowite lekceważenie wyników procedury opiniowania kandydatów w sądach powszechnych - czytamy w uchwale.
Czytaj: Mąż członkini KRS rekomendowany do sądu w Słupsku>>
Nie dla upolityczniania sądów
Członkowie Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Apelacji Gdańskiej uznali więc, że jakikolwiek udział w procedurze opiniowania kandydatów do objęcia urzędu sędziów sądów okręgowych i sądu apelacyjnego byłby dalszym legitymizowaniem czynności zmierzających do zdeprecjonowania, a nawet upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości. - Instrumentalne wykorzystanie sędziów w takich działaniach nie może spotkać się z żadnym przyzwoleniem - stwierdzają