Korporacyjny model orzecznictwa dyscyplinarnego w zawodach prawniczych nie gwarantuje należytej ochrony interesu publicznego - uważają posłowie Solidarnej Polski i postulują, by w pierwszej instancji o odpowiedzialności dyscyplinarnej prawników orzekał sąd apelacyjny.
Projekt, który posłowie wnieśli niedawno do Sejmu, obejmować ma odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów, prokuratorów, radców prawnych, adwokatów, notariuszy i komorników sądowych oraz aplikantów tych zawodów. Wnioskodawcy uważają, że o odpowiedzialności dyscyplinarnej przedstawicieli ww. zawodów powinny orzekać - w pierwszej instancji sąd apelacyjny, a w drugiej Sąd Najwyższy. Tylko taka regulacja, zdaniem posłów, zagwarantuje należyty poziom ochrony interesu publicznego.
Zmienić ma się sama procedura. Projekt zakłada pozostawienie przesłanek odpowiedzialności zawodowej oraz katalogu kar, określonych w ustawach regulujących funkcjonowanie poszczególnych zawodów.
"Projektowany model sądownictwa dyscyplinarnego powinien z jednej strony zagwarantować ujednolicenie kryteriów, jakie znajdą zastosowanie wobec osób poddanych postępowaniu dyscyplinarnemu, z drugiej zaś, między innymi, przez przepisy przewidujące jawność rozpraw dyscyplinarnych, stanowić dla społeczeństwa zapewnienie, że każde zachowanie naruszające normy etyki danego zawodu, jako sprzeczne z etyką zawodową, zostanie odpowiednio do stopnia zawinienia napiętnowane, niezależnie od interesu członka danej korporacji zawodowej. Takie rozwiązanie pozwoli także na wyeliminowanie podnoszonych niejednokrotnie zarzutów uzależnienia inicjowania i rozpoznawania spraw dyscyplinarnych od wpływu interesu danej grupy zawodowej." - podkreślają wnioskodawcy w uzasadnieniu.
Monika Sewastianowicz