Częściej stosowane są też zawieszenia w czynnościach,  zakazy prowadzenia określonej działalności lub pojazdów. Te dane Fundacja zestawia z danymi dotyczącymi wszczętych postępowań przygotowawczych. W tym zakresie również widoczny jest skok - w 2018 r. względem 2015 - ich liczba wzrosła o ponad 100 tys. Prawo.pl jako pierwsze ujawniło statystyki dotyczące wzrostu tymczasowych aresztowań - w maju br. w aresztach przebywało 8 365 osób. To rekord ostatnich lat. Pod koniec 2018 roku aresztowanych było 7 360,  na koniec 2017 r. - 7 239.  Pod koniec 2016 r. - kiedy to aresztowanych było najmniej, ta liczba kształtowała się na poziomie 5 396 (4917 średnio w tym roku). 

 

Cena promocyjna: 62.1 zł

|

Cena regularna: 69 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Prokuratorzy tłumaczą to m.in. wzrostem liczby spraw gospodarczych i finansowo-skarbowych, w których występują często zagrożenia mataczeniem i wysokie kary. Prawnicy przyczynę upatrują gdzie indziej - m.in. w  potrzebie zadowolenia społeczeństwa, które oczekuje szybkiego i skutecznego działania wymiaru sprawiedliwości, w tym szybkich kar. - A areszt niestety nadal, w odbiorze społecznym, jest traktowany już jako kara, a nie jak środek zabezpieczający - mówią. 

Czytaj: W Polsce znowu coraz łatwiej o areszt, często długotrwały>>

Po wielkich spadkach, ponowne wzrosty

Zarówno w przypadku aresztów, jak i nieizolacyjnych środków zapobiegawczych widać charakterystyczny trend.  Również eksperci Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wyznaczają tutaj dwa etapy -  od 2009 roku do 2015 i od 2016 do 2018. 

Z czego to wynika? W latach dziewięćdziesiątych i ma początku dwutysięcznych padały rekordy jeśli chodzi o tymczasowe areszty. W 2001 roku średnio przebywało w nich ponad 24 tys. osób, w  2002  - 21 tys. 850, 2003 - 20 tys. 383.  Efekt - sprawą zainteresowały się organizacje międzynarodowe. W 2007 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka zakomunikował rządowi polskiemu 78 skarg obywateli polskich. Przeważały wśród nich sprawy dotyczące częstego i pochopnego stosowania tymczasowego aresztowania. Oraz - automatyzmu w jego przedłużaniu. Polskie władze przyznawały wówczas, że areszty stały się problemem systemowym. 

Czytaj: Kładoczny: Tymczasowy areszt to nie... kara, nie można go nadużywać>>

Ważny był rok 2009 - wtedy doszło do precedensowego wyroku  Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Kauczor przeciw Polsce. Po raz pierwszy Trybunał stwierdził, że nadużywanie stosowania tymczasowego aresztowania ma w Polsce charakter problemu strukturalnego. Nie jest więc wynikiem pomyłek, czy błędnej interpretacji przepisów przez sądy w pojedynczych sprawach. Moment był zwrotny, liczba aresztów systematycznie zaczęła spadać - do średnio 4 917 w 2016 roku (na koniec 2016 roku w aresztach przebywało 5 396 osób). Po czym rozpoczął się ponowny wzrost. 

Interesujące jest jednak też to, że podobnie było w przypadku nieizolacyjnych środków zapobiegawczych. I tak w 2009 r. zastosowano 15 867 poręczeń majątkowych - w 2016 - 5994. Począwszy od 2016 roku następuje systematyczny wzrost w tym zakresie - do 8 336 w 2018 r. Dozorów policyjnych - w 2009 r. było 34 741, w 2016 r. już tylko 25 350. Ta liczba również wzrasta - do 28 838 w 2018 r.

Z kolei liczba nakazów opuszczenia lokalu wzrasta począwszy od 2012 - wtedy zastosowano ich 1241 r., w 2018 r. - 4121. Są jednak i takie środki, których stowanie jest coraz rzadsze. Z raportu HFPCz wynika, że tak jest w przypadku poręczenia osoby godnej zaufania - zaledwie 14 przypadków, w 2016 r. - 45 oraz społecznego - w 2018 r. nie było takiego przypadku. 

Dobrym kierunkiem - mniej aresztów

Przedstawiciele HFPCz w swoim raporcie podkreślają, że  wolność jest jednym z najcenniejszych dóbr człowieka. Przypominają art. 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stoi na straży tej wartości i ma być ściśle przestrzegany przez  Polskę.

Proponują też konkretne rozwiązania mające na celu zmniejszenie liczby aresztów i jeśli to konieczne zwiększenie nieizolacyjnych środków zapobiegawczych. Po pierwsze w ich ocenia powinna zostać uchylona przesłanka „surowej kary grożącej oskarżonemu”. 

- Jest ona odpowiedzialna za znaczną większość tymczasowych aresztowań, ponieważ jest najłatwiejsza do wykorzystania. Pozostałe przesłanki wymagają bowiem wykazania istnienia pewnych stanów faktycznych je uprawdopodabniających. Analizując art. 258 k.p.k. nie sposób oprzeć się wrażeniu, że § 2 tego przepisu stanowi klauzulę generalną uszczelniającą wykaz przyczyn utrudniających postępowanie przewidzianych w § 1. Klauzula ta została przewidziana przez ustawodawcę w wyniku obawy przed podjęciem przez oskarżonego działań utrudniających postępowanie, co do których nie istnieją jednak żadne dające się wskazać dowody i poszlaki, a więc wymykające się opisowi § 1 - piszą eksperci Fundacji. 

Proponują też przeniesienie do Kodeksu postępowania karnego wprost treści art. 5 ust. 3 EKPC, że „każdy […] aresztowany […] ma prawo być sądzony w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas postępowania. Zwolnienie może zostać uzależnione od udzielenia gwarancji  zapewniających stawienie się na rozprawę”,  albo wprowadzenie maksymalnego czasu trwania tymczasowego aresztowania, bez możliwości dalszego przedłużania. 

 

Ich zdaniem środki zapobiegawcze powinny zapisane w kolejności od najmniej dolegliwego, postuluję też wprowadzenie nowego - w postaci aresztu domowego lub/i elektronicznego monitorowania.