W poniedziałek do pracy w SN wróciła pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf, sędziowie Stanisław Zabłocki i Krzysztof Rączka. - Zobaczymy co będzie potem, ale na razie jest dobrze. Życie jest piękne - mówił Gersdorf. Sędzia Rączka dodał, że był pewien, że takie będzie postanowienie. 

TSUE zawiesił przepisy ustawy o SN na wniosek Komisji Europejskiej. 24 września KE zdecydowała skierować skargę przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak mówiła rzeczniczka KE Mina Andreeva taka decyzja została podjęta "z uwagi na pogwałcenie zasady niezawisłości sędziowskiej, które zostało wprowadzone przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym". Za niezastosowanie się do środków tymczasowych grożą wysokie kary finansowe. KE chciała też, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tak zwane środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.  

Czytaj: Prof. Katner: Rząd musi przyjąć do wiadomości postanowienie Trybunału UE>>

Zabłocki: Sędziowie chcą orzekać

Wcześniej na swoim profilu na Facebook sędzia Zabłocki napisał: Uprzejmie informuję, że z pięciu sędziów +mojej+ Izby, których podmiotowo dotyczy postanowienie TSUE (panowie sędziowie Krzysztof Cesarz, Henryk Gradzik, Przemysław Kalinowski, Andrzej Siuchniński oraz Józef Szewczyk), a z którymi dziś rozmawiałem o jego treści, wszystkich pięciu wyraziło gotowość powrotu do orzekania, w tym także ten, który z uwagi na uwarunkowania wiekowe będzie mógł to czynić jedynie do pierwszych dni 2019 r. Czterech z nich ma w poniedziałek stawić się w Sądzie Najwyższym, a piąty zaraz po ogłoszeniu wyników I. tury wyborów samorządowych, gdyż przewodniczy komisji wyborczej. Jestem z ich postawy dumny. Moje stanowisko, jako szóstego 65-latka, już Państwo znacie".

 

Trybunał wstępnie uwzględnia wnioski KE

Jak poinformowano na stronach Trybunału, uwzględniono wstępnie – na wniosek Komisji i jeszcze przed przedstawieniem przez Polskę uwag w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych – wszystkie wnioski KE o środkach tymczasowych. 

Zaznaczono równocześnie, że nie przesądza to kwestii powództwa głównego.

TSUE zdecydował, że sędziowie, którzy przeszli w stan spoczynku, mogą dalej wykonywać swoje funkcje, czyli orzekać, mając ten sam status, prawa i warunki, jak przed wejściem w życie zapisów ustawy. 

Czytaj: TSUE: zawieszenie przepisów ustawy o SN - z mocą wsteczną>>

TSUE: daleko idące zmiany w SN, brak gwarancji niezawisłości

Trybunał uzasadniał, że sporne przepisy prawa krajowego zaczęto już stosować ze skutkiem w postaci przeniesienia w stan spoczynku znacznej liczby sędziów Sądu Najwyższego, w tym pierwszego prezesa Sądu Najwyższego i dwóch prezesów izb. 

- Okoliczność ta, na którą nakłada się dokonane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej równoległe zwiększenie liczby sędziów tego sądu z 93 do 120, opublikowanie obwieszczenia o ponad 44 nieobsadzonych stanowiskach w Sądzie Najwyższym, w tym o stanowisku zajmowanym przez jego pierwszą prezes oraz powołanie przez prezydenta co najmniej 27 nowych sędziów, prowadzi do daleko idącej i natychmiastowej zmiany składu Sądu Najwyższego, która może ponadto zostać pogłębiona w drodze kolejnych powołań. Gdyby wniesiona przez Komisję przeciwko Polsce skarga o stwierdzenie uchybienia została ostatecznie uwzględniona, wynikałoby z tego, że wszystkie orzeczenia Sądu Najwyższego poprzedzające rozstrzygnięcie przez Trybunał wspomnianej skargi o stwierdzenie uchybienia byłyby wydane bez gwarancji związanych z przysługującym każdemu prawem podstawowym do dostępu do niezwisłego sądu - zaznaczył.

Przypomniał, że wymóg niezawisłości sędziów wchodzi w zakres istotnej treści prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, "mającego podstawowe znaczenie jako gwarancja ochrony wszystkich praw, które jednostki wywodzą z prawa Unii, oraz dla zachowania wartości wspólnych państwom członkowskim określonych w art. 2 TUE, w szczególności wartości w postaci państwa prawnego".