A poglądzie tym obu autorów umacnia jeszcze fakt, że już po tej kontrreformie z 11 marca 2016 r. Sejm uchwalił kilka kolejnych nowelizacji tych przepisów.
Opinię taką autorzy zaprezentowali w przedmowie do wydanej właśnie książki Proces karny. Zarys systemu. Jak piszą, oddając z końcem roku 2015 do rąk czytelników wydanie dwunaste, nie sądzili, że zaledwie po kilku miesiącach będą zmuszeni zabrać się do przygotowania następnego – trzynastego.
Jak przypomina wydawca publikacji, 11 marca 2016 r. Sejm uchwalił ustawę nowelizującą kodeks postępowania karnego oraz kodeks karny, oznaczającą w istocie rzeczy kontrreformę w stosunku do wielkiej reformy polskiego procesu karnego z lat 2013 i 2015, szczególnie w zakresie zasady kontradyktoryjności, postępowania restytucyjnego, uprawnień Prokuratora Generalnego oraz konsensualizmu procedury.
Wydanie trzynaste w dużej mierze nawiązuje do poprzedniego. Podręcznik nadal opiera się na dotychczasowych założeniach ukształtowanych z myślą o pierwszym wydaniu z 1985 r. Ani niewielkie zmiany jego struktury, ani niezliczone zmiany ustawodawstwa ich nie podważyły. Nadal jest więc zarysem, a nie pełnym systemem polskiej procedury karnej. Wciąż przedstawia prawo na tle historycznym i prawnoporównawczym w związku z jego stosowaniem w praktyce, konsekwentnie nie unika akcentów krytycznych i polemicznych podczas omawiania prawa obowiązującego oraz nie powstrzymuje się przed wyrażaniem własnych zapatrywań jego autorów i propozycjami de lege ferenda, nie mówiąc już o posługiwaniu się aparaturą naukową. Nadal też znajdują się w nim liczne odesłania do literatury oraz aktualne zestawienia bibliograficzne na końcu każdego rozdziału.
Po „kontrreformie” procedura karna skomentowana raz jeszcze
Cofnięcie w marcu tego roku wielkiej reformy procedury karnej z lat 2013 i 2015 to jeszcze jeden dowód na to, że ustawodawca w Polsce nie przywiązuje większej wagi do postulatu stabilności prawa piszą Stanisław Waltoś i Piotr Hofmański.