Jak pisze "Rzeczpospolita", projekt ma trafić trafić do pierwszego czytania podczas najbliższego posiedzenia Sejmu (6 - 8 stycznia 2010 r.). Z informacji podawanych przez gazetę za  Stowarzyszeniem Doradców Prawnych wynika, że obecnie w Polsce jest ok. 300 tysięcy osób z wykształceniem prawniczym. Ale monopol korporacyjny sprawia, że tylko ok. 60 tys. z nich pracuje w charakterze adwokatów, radców prawnych i notariuszy. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc wielu absolwentów studiów prawniczych nie ma szans na odbycie dodatkowej aplikacji. Przyjęcie ustawy autorstwa PiS umożliwiłoby oficjalne wykonywanie zawodów prawniczych wszystkim, którzy ukończyli studia prawnicze.

Tylko czy taki projekt ma szanse na uchwalenie przez Sejm? Rzeczywiście w porządku pierwszego po Nowym Roku posiedzenia Sejmu jest przewidziane pierwsze czytanie poselskiego projektu, który przewiduje poszerzenie kręgu osób uprawnionych do występowania przed sądami cywilnymi oraz przed sądami administracyjnymi. Projekt przewiduje, że podstawową kategorią pełnomocników będą osoby, które ukończyły wyższe studia prawnicze w RP i uzyskały tytuł magistra lub ukończyły zagraniczne studia prawnicze uznane w RP. Projekt zakłada też obowiązkowe ubezpieczenie takich osób od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności pełnomocnika. Jedynie w sprawach z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego projekt przewiduje wyłączność adwokatów i radców prawnych na reprezentowanie stron przed sądem.
Jednak dla uchwalenia tego projektu potrzebna byłaby liczba posłów większa od tej, którą dysponuje Prawo i Sprawiedliwość, a nawet cała opozycja. Projekt musiałby uzyskać poparcie także koalicji rządzącej. Na to jednak autorzy PiS-owskiego projektu raczej liczyć nie mogą, ponieważ rząd przygotowuje własny projekt ustawy o państwowych egzaminach zawodowych, który idzie w tym samym kierunku. Prace nad nim jednak przedłużają się. Był on już przedmiotem obrad rządu, ale został odrzucony i skierowany do poprawienia. Niedawno pojawiły się nieoficjalne informacje, że ma on ponownie stanąć na Radzie Ministrów jeszcze w 2009 roku, ale do tego nie doszło. Przed posiedzeniem Sejmu rząd ma jeszcze szansę omówić ten projekt, ale na skierowanie go do Sejmu przed pierwszym czytaniem projektu PiS raczej szansy nie ma. Pierwsze czytanie więc 6 stycznia odbędzie się, ale o losach tego projektu zdecydują kluby PO i PSL.
Cała sprawa może zakończyć się tylko demonstrancją chęci ze strony Prawa i Sprawiedliwości, ale można ją też traktować jako zapowiedź poparcia dla rządowego projektu, gdy on już powstanie.