Skarga nadzwyczajna obowiązuje od 3 kwietnia, wprowadziła ją nowa ustawa o SN. 16 czerwca weszła w życie nowelizacja, która ograniczyła krąg podmiotów mogących ją wnieść do Sądu Najwyższego - do wyłącznie Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Pod koniec czerwca prokuratura informowała, że wpłynęło do niej ponad 1000 wniosków, do RPO - w tym samym okresie ponad 743.
RPO: dwa sprzeczne oświadczenia i błąd sądu
Skarga nadzwyczaja RPO dotyczy dwóch sprzecznych orzeczeń spadkowych spadkobierców. Chodzi o rodzinę rolników. W 1995 r. sąd rejonowy wydał postanowienie o spadku. Na podstawie ustawy nabyli go mąż zmarłej oraz trójka dorosłych dzieci - po 1/4 części. Wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne odziedziczył tylko mąż. Podstawą były m.in. zeznania dzieci, że tylko ojciec pracował w gospodarstwie, w czym mu nie pomagali. Nikt nie złożył apelacji w sprawie.
Po kilku latach jeden ze spadkobierców wystąpił do tego samego sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po matce po 1/4 części ale także w odniesieniu do gospodarstwa rolnego.
- Pozostali spadkobiercy dostali zawiadomienie z sądu o trwającym postępowaniu spadkowym, byli przekonali, że to błąd bo pięć lat wcześniej sąd ustalił spadek po ich mamie. Nie zareagowali więc na dosyć skomplikowane prawnicze pismo. Sprawa się toczyła i sąd ją rozstrzygnął. Nie wiedział, że wcześniej w tej sprawie zapadło postanowienie, a teraz jedno z dzieci zmarłej próbuje je zmienić na swoją korzyść - informuje Adam Bodnar.
Sąd wydał w tej sprawie decyzję jedynie na podstawie słów jednego ze spadkobierców. I ponownie apelacji nikt nie złożył. Dopiero po kilku latach pozostali, od notariusza dowiadzieli się, że gospodarstwo rodziców zostało odziedziczone inaczej niż sądzą.
Skarga konieczna - brak innych możliwości prawnych
RPO podkreśla, że zdecydował się na skierowanie skargi nadzywczajnej, bo w tej sprawie nie ma już innej możliwości prawnej.
- Postanowienia spadkowe, sprzeczne, zostały wydane w odstępie kilku lat. Problem w ogóle by się nie pojawił, gdyby ustawodawca wprowadził możliwości korygowania takich sytuacji prawnych w zwykłym trybie – o co w wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości bezskutecznie apelowaliśmy - dodaje RPO.
Bodnar przyznaje równocześnie, że decyduje się na takich krok, mimo wszelkich zastrzeżeń co do ustaw o Sądzie Najwyższym. - To będzie korzystne dla wszystkich zainteresowanych - dodał.
W przypadku RPO większe możliwości skargi z prawa cywilnego
Rozmówcy Prawo.pl nieoficjalnie mówią, że to iż pierwsza skarga nadzwyczajna przekazana przez RPO do Sądu Najwyższego dotyczy prawa cywilnego, nie jest zaskoczeniem. - Zdecydowanie łatwiej jest w przypadku Rzecznika Praw Obywatelskich, w takich sprawach zebrać cały potrzebny materiał i taką skargę przygotować - dodają.
Jeszcze w czerwcu wicedyrektor zespołu prawa cywilnego Biura RPO Małgorzata Świętczak mówiła, że gro wniosków o skargę trafiających do RPO dotyczy rozliczeń rodzinnych majątkowych, szczególnie podziału dorobku małżonków czy kwestii spadkowych i zniesienia własności.
- W takich sprawach poczucie krzywdy jest duże. Przykładowo autor wniosku uważa, że przyznano mu zbyt małe odszkodowanie, lub został niesprawiedliwie potraktowany przy podziale rodzinnego majątku. To rzadko jest jeden wyrok, sprawy często toczą się przez dłuższy okres. Decyzje zapadają na różnych etapach. W jednym wniosku może być więcej niż kilka orzeczeń. A jego autor wykazuje, że w wyniku jednego wadliwego orzeczenia został też poszkodowanych w innych sprawach - mówiła.