- Publiczny zamawiający w Polsce unika tego jak ognia – mówi. Ale dodaje, że obserwuje w tym zakresie pewną pozytywną zmianę w samorządzie miasta Warszawy. – Władze stolicy w niektórych nowych kontraktach zaczynają wprowadzać klauzule arbitrażowe  i jakby zmieniają trochę trend wśród publicznych inwestorów. Ale nadal większość publicznych inwestorów, zwłaszcza jeżeli jest to skarb państwa, preferuje drogę sądową. To jest pole bitwy, na którym urzędnicy czują się pewniej niż w arbitrażu – komentuje.

Więcej>>>