To kolejna porażka wrocławskich śledczych. Najpierw, w listopadzie 2009 r. na polecenie prokuratury Tuczapski został zatrzymany i usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym malwersacji finansowych w znanej instytucji kredytowej. Otrzymał tez zakaz wykonywania zawodu. Prawnik trafił do aresztu, ale po 6 miesiącach został zwolniony, gdy okazało się, że materiał dowodowy był zbyt słaby. Wszczęto natomiast śledztwo w sprawie nieprawidłowości w śledztwie, w którym usłyszał zarzuty. W efekcie, prowadzący sprawę prokurator został odsunięty.
Następnie sąd zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prokuratorów, którzy badali sprawę. Później, mimo sprzeciwu prokuratury, zwrócił prawnikowi paszport i cofnął zakaz opuszczania kraju. Teraz z kolei sąd prawomocnie cofnął zakaz wykonywania zawodu.
- Jestem bardzo zadowolony z wyroku - mówi Tuczapski. - Po raz kolejny absurdalne zarzuty prokuratury pod moim adresem zostały brutalnie zweryfikowane w sądzie.
Tuczapski zapowiada pozew przeciwko Skarbowi Państwa o 10 milionów złotych odszkodowania za to, że przez kilkanaście miesięcy nie mógł wykonywać zawodu. Według niego, tyle straciła jego kancelaria z powodu utraty wielu klientów.

Źródło: Onet.pl