Czytaj: Dziedziczenie firmy rodzinnej ma być łatwiejsze>>

Projekt Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej rząd przyjął we wtorek. Przewiduje on, że w przypadku śmierci właściciela firmy w mocy pozostaną kontrakty, umowy o pracę, zezwolenia czy koncesje zawarte przez dane przedsiębiorstwo i jego dotyczące. Dodatkowo ustawa ułatwi rozliczanie podatków i zwolni z podatku od spadków osobę przejmującą przedsiębiorstwo.

- To jest niezwykle trudna ustawa, odnosząca się właściwie do wszystkich obszarów działalności przedsiębiorstw - bardzo wielu regulacji, w tym podatkowych. Jej przygotowanie wiązało się z koniecznością rozstrzygania mnóstwa kwestii. Cieszymy się, że powstała - powiedziała główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek. I dodała, że twórcy nowej regulacji "bardzo często spotykali się z przedsiębiorcami rodzinnymi", słuchali tego, co mówią na temat swojej działalności. - Tak powinno się tworzyć prawo - we współpracy z tymi, którzy z danych regulacji mają korzystać. Bo ma to przecież służyć im i całej gospodarce - podkreśliła.


Stawka większa niż biznes. Strategie rozwoju firm rodzinnych >>

Jest to kluczowa regulacja służąca temu, by wypracowany kapitał i stworzone od podstaw polskie firmy rodzinne mogły kontynuować swoją działalność w sytuacji śmierci założyciela i właściciela - uważa Rafał Baniak, wiceprezydent wykonawczy organizacji Pracodawcy RP.
- Przyjęty we wtorek przez Radę Ministrów projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, zwany ustawą o sukcesji firm rodzinnych oceniamy pozytywnie - dodał. Wszystko po to, jak podkreślił, by przedsiębiorstwo mogło dalej funkcjonować. Według niego z racji tego, że jednoosobowa działalność gospodarcza to najpopularniejsza forma prowadzenia biznesu w naszym kraju, a wielu właścicieli zbliża się bądź już przekroczyło sześćdziesiąty rok życia, "projektowane przepisy są wysoce pożądane".

- Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy o zarządzie sukcesyjnym są niezbędne i należy niezwłocznie wprowadzić je do porządku prawnego - twierdzi ekspert BCC Radosław Płonka. Praktyka obrotu gospodarczego pokazuje, że w przypadku śmierci przedsiębiorcy jednoosobowego, przedsiębiorstwo z reguły przestaje prawidłowo funkcjonować, a jego spadkobiercy spotykają wiele trudności, które wynikają bądź to ze złych rozwiązań legislacyjnych, bądź to z ich braku - zaznaczył w komentarzu ekspert prawny BCC Radosław Płonka.
- Nie oznacza to jednak, iż wraz z wejściem w życie nowych przepisów, nie pojawią się nowe problemy, m.in. odnośnie osoby zarządcy sukcesyjnego i jego kompetencji, czy opodatkowania sukcesji - uważa Płonka. Dlatego, jak zaznaczył, BCC proponuje stworzenie rozwiązań umożliwiających zabezpieczenie przedsiębiorstwa przed skutkami śmierci jednoosobowego przedsiębiorcy, jeszcze za jego życia. (ks/pap)