Sąd okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 37.000 zł wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia wyrokowania (tj. od dnia 25 maja 2017 r.). Sąd oddalił powództwo w pozostałej części.
Sąd wyjaśnił, że powódka domagała się przyznania jej różnych świadczeń: m.in. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powódka wskazała, że uległa wypadkowi komunikacyjnemu, za który odpowiedzialność ponosi pozwana. Powódka doznała krzywdę i mogła domagać się przyznania zadośćuczynienia w przyznanej kwocie - 37.000 zł. Sąd uznał jednak, że nie mogła ona domagać się, by odsetki od tej kwoty były płatne od dnia 10 lipca 2014 r. Sąd ocenił, że powódce należały się odsetki od dnia wyrokowania.
Apelacja powódki
Zdaniem powódki, sąd okręgowy wadliwie orzekł o odsetkach od zadośćuczynienia. Stąd, w apelacji domagała się ona zasądzenia kwoty 37.000 zł z odsetkami także od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia wyrokowania. Apelująca wyjaśniła, że w postępowaniu likwidacyjnym wzywała ona pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia początkowo w kwocie 40.000 zł, a następnie w kwocie 45.000 zł. Pozwany dobrowolnie przyznał jej tylko 20.000 zł. Apelująca wskazała, że sąd okręgowy wadliwie zastosował w sprawie art. 455 k.c. Powołując się na ten przepis, powódka wskazała, że dłużnik opóźniający się ze spłaceniem świadczenia, powinien zapłacić odsetki, które kompensują jej oczekiwanie na należną kwotę. W jej ocenie, pozwany powinien więc zapłacić odsetki w szerszym zakresie niż orzekł o tym sąd pierwszej instancji.
Rozstrzygnięcie SA
Sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w części. Uznał, że odsetki powinny być płatne od kwoty 25 000 zł od dnia 10 lipca 2014 r. do dnia 13 lipca 2016 r., a od kwoty 37 000 zł od dnia 14 lipca 2016 r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie sąd oddalił apelację.
Sąd odwoławczy wskazał, że pozwany przyznał w postępowaniu przedsądowym powódce łącznie 20.000 zł. To okoliczność bezsporna. Tak przyznane świadczenie było jednak zbyt niskie i powódka mogła dochodzić kwoty wyższej w postępowaniu sądowym. Biorąc pod uwagę przyznane jej w sądzie świadczenie jak i wypłaconą kwotę - zadośćuczynienie wyniosło łącznie 57.000 zł.
Przemilczana kwestia
Sąd apelacyjny zwrócił uwagę, że sąd okręgowy nie wyjaśnił w uzasadnieniu orzeczenia motywów rozstrzygnięcia o zapłacie odsetek. Należy się jednak domyślać, że sąd okręgowy przyjął, że wielkość przyznanego powódce świadczenia kompensuje powódce oczekiwanie na zapłatę tej kwoty. Taki pogląd jest niewłaściwy. To nie jest funkcją zadośćuczynienia, by kompensować osobie poszkodowanej oczekiwania na zapłatę tej sumy. Zadośćuczynienie ma za zadanie "kompensację" doznanych cierpień. Tymczasem, z art. 481 § 1 k.c. wynika, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spłaceniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie, chociażby nie poniósł żadnej szkody.
Różne realia
Sąd wyjaśnił, że w dawnym orzecznictwie wskazywano, że zadośćuczynienie powinno być płatne z odsetkami od daty wyrokowania. Było to związane z innymi realiami gospodarczymi, w warunkach dużej inflacji. Wówczas odsetki za opóźnienie były wysokie. Niejednokrotnie byłoby sprzeczne z prawem przyznanie w takich sytuacjach zadośćuczynienia z odsetkami liczonymi od daty zgłoszenia żądania przed procesem. Takie odsetki byłyby bardzo wysokie, biorąc pod uwagę kilkuletni proces sądowy.
Nie można uznać, że opisane wyżej realia dotyczą sprawy stron. Sąd apelacyjny zwrócił uwagę, że kwota zadośćuczynienia żądana przez powódkę przed procesem nie różni się znacznie od tej zasądzonej. Ponadto obecnie wartość pieniądza jest ustabilizowana. Odsetki za opóźnienie są też relatywnie niskie.
Znane okoliczności
Sąd apelacyjny podkreślił, że po wezwaniu pozwanego do zapłaty, miał on świadomość okoliczności sprawy. Nie można było uznać, że zgłoszone przed procesem żądanie było wygórowane. Ponadto za nietrafny sąd uznał zarzut przyczynienia się poszkodowanej do zdarzenia. Oznaczało to, że pozwany powinien uregulować powódce odsetki już od dnia 6 lipca 2014 r. Data ta przypada na 30 dni od pierwszego wezwania pozwanego do zapłaty kwoty 45.000 zł zadośćuczynienia. Skoro pozwany przyznał powódce 20.000 zł, to pozwany od tej daty opóźniał się z zapłatą kwoty 25.000 zł. Stąd zasadnym było zasądzenie dla powódki odsetek od roszczenia głównego od kwoty 25.000 zł od dnia 10 lipca 2014 r. Przesunięcie tego terminu o 4 dni (od 6 lipca 2014 r. do 10 lipca 2014 r.) wynikało z tego, że powódka w żądaniu określiła późniejszą datę dochodzenia odsetek.
W pozwie powódka domagała się przyznania jej 57.000 zł. Odpis pozwu doręczono pozwanemu w dniu 14 lipca 2016 r. Od tej daty, powódka mogła więc domagać odsetek liczonych od kwoty 37.000 zł. Biorąc pod uwagę te okoliczności, sąd odwoławczy dokonał częściowej zmiany w wyroku w zakresie wymagalności odsetek.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 1 lutego 2018 r., I ACa 826/17, LEX nr 2446529.
Komentarz eksperta
Oceniając orzeczenie sądu apelacyjnego trudno mówić o słuszności lub jej braku. Wyrok sądu odwoławczego wpisuje się w jeden z kilku poglądów orzecznictwa i doktryny, dotyczących orzekania o odsetkach od roszczeń odszkodowawczych. Spotkać się można z różnymi poglądami w tej kwestii. Niejednokrotnie przyjmuje się, że odsetki zasądzone powinny być np. od daty doręczenia odpisu pozwu, czy wezwania do zapłaty.
Przyjmuje się, że należy je przyznać dopiero od dnia wyrokowania, tak jak uczynił to sąd pierwszej instancji. Ten pogląd można uznać za wiodący. Ustawa nie wskazuje jak należy naliczać odsetki w sprawach tego rodzaju. Można więc uznać, że orzeczenie sądu apelacyjnego jest trafne i ma swoje uzasadnienie, biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego. Przy ocenie, w jaki sposób należy orzec o odsetkach od zadośćuczynienia, należy bowiem wybrać jedną z dopuszczalnych form wykładni. Argumentacja sądu apelacyjnego jest prawidłowa w realiach tej sprawy. Sąd przyjął dwie daty naliczania odsetek: po 30 dniach od dnia wymagalności roszczenia oraz od dnia doręczenia pozwu z rozszerzonym żądaniem pozwu. Orzeczenie sądu apelacyjnego jasno wyjaśnia, z jakich przyczyn sąd zmienił wyrok w zakresie roszczenia o odsetkach. Niejednokrotnie sądy bardzo krótko omawiają w uzasadnieniach argumentację prawną dotyczące zasądzenia odsetek. Zdarza się, że sądy nie wyjaśniają orzeczenia o odsetkach, ale ma to zazwyczaj miejsce, jeśli uwzględniają powództwo w całości. Także, w przypadku uzasadnień orzeczeń, które są nagrywane i później następuje ich transkrypcja, pojawia się problem lakoniczności uzasadnienia sądu. Problem ten nie dotyczy jednak tylko uzasadnienia orzeczenia o odsetkach. W takich przypadkach czasami trudno dociec, jakimi motywami kierował się sąd. W uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji, w zasadzie brak jest wypowiedzi o odsetkach. Sąd odwoławczy wywiódł więc pogląd sądu z treści wyroku - wyjaśnia dr Olga Maria Piaskowska, starszy asystent sędziego w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego, adiunkt na Wydziale Prawa Uniwerstetu SWPS, autorka i współautorka licznych publikacji z zakresu procedury karnej, postępowania cywilnego i organizacji wymiaru sprawiedliwości.