Policjant Piotr B. ze Stargardu Szczecińskiego został oskarżony o pobicie Marka O. Mężczyzna ten podczas interwencji został uderzony w twarz, a następnie przewrócony na ziemię. Policjanci pytali go, czy wie cokolwiek o przyczynach zatrzymania pociągu w wyniku użycia hamulca awaryjnego. Następnie poszkodowany Marek O. został zabrany do radiowozu celem rozpytania o okoliczności tego zdarzenia i tam znów był pobity i wyrzucony z pojazdu.
Zwolnienie lekarskie obwinionego
Przed sądem karnym Piotr B., oskarżony z art. 231 par. 1 kk zaprzeczył , że jakoby miał uderzać Marka O. podczas legitymowania. Wyjaśnił, że był on pijany i w trakcie czynności sam przewrócił się na ziemię.
W postępowaniu dyscyplinarnym policjant nie udzielał żadnych wyjaśnień. Wobec tego sąd posłużył się dowodami zebranymi w postępowaniu karnym. Skarżący wezwany do raportu - nie stawił się i przedstawił zwolnienie lekarskie. Wyznaczono drugi termin, ale i na ten dzień Piotr B. miał zwolnienie.
Opinia obrońcy
Jego obrońca 5 marca 2015 r. złożył w Komendzie Powiatowej Policji pismo zawierające wniosek o odroczenie terminu wezwania do raportu, podnosząc, iż termin wezwania do zapoznania się z aktami postępowania był zbyt krótki. W związku z tym nie mógł on sformułować wniosku o uzupełnienie postępowania. W tych okolicznościach nie ma zastosowania art. 135j) ust. 9 i 10 pkt 3 ustawy o Policji. Według tego przepisu w przypadku zamiaru wymierzenia kary wydalenia ze służby w Policji przełożony dyscyplinarny, przed wydaniem orzeczenia dyscyplinarnego, wzywa obwinionego do raportu w celu wysłuchania go. Ale przepisu nie stosuje się, gdy powstaje " inna przeszkoda uniemożliwiająca obwinionemu stawienie się do raportu w terminie 14 dni od dnia doręczenia postanowienia".
Wydalenie ze służby
Komendant wojewódzki 6 marca 2015 r. wydał orzeczenie o wydaleniu Piotra B. ze służby.
Policjant nie zgodzi się z tą decyzją i złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Skarżący powołał się na błędna interpretację art. 135 j) ust. 10 ustawy o Policji, gdyż - jego zdaniem nieobecność usprawiedliwiona nie stawienie się do raportu wstrzymuje wydanie orzeczenia.
Ten argument przekonał sąd I instancji, który 10 grudnia 2015 r. orzeczenie komendanta uchylił. Według sądu postępowanie dyscyplinarne unormowane przepisami ustawy o Policji jest regulacją szczególną i nie stosuje się tu przepisów postępowania administracyjnego. Ponadto nawiązał do prawa do obrony, czyli terminów zapoznania się strony, obrońcy i pełnomocnika z materiałami śledztwa. Termin powinien być tak wyznaczony, aby od dnia doręczenia zawiadomienia o możliwości takiego zapoznania się upłynęło co najmniej 7 dni.
Kasacje do tego orzeczenia złożył komendant wojewódzki Policji. Jego zdaniem WSA błędnie przyjął, że skoro jest zaświadczenie lekarskie, a więc nieobecność usprawiedliwiona, to należało wyznaczyć kolejny termin do raportu.
NSA uchyla wyrok
Zdaniem NSA kasacja okazała się zasadna. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok sądu I instancji i skargę oddalił. Kluczowe zagadnienie w tej sprawie miało rozstrzygnięcie, czym jest przeszkoda uniemożliwiająca obwinionemu stawienie się do raportu i terminy na wydanie orzeczenia przez komendanta.
Sędzia Olga Żurawska-Matusiak podkreśliła w ustanym uzasadnieniu wyroku, że postepowanie dyscyplinarne jest szczególne i bardzo ważne jest tu zachowanie terminów. I tak nie prowadzi się postępowania po upływie roku. Podobnie, w wypadku zakończenia postanowienia o zakończeniu czynności dowodowych obowiązuje 14-dniowy termin od dnia doręczenia do wydania orzeczenia.
Ważne są terminy
- Ten przepis nie można interpretować a contrario, to jest, iż usprawiedliwiona nieobecność obwinionego upoważnia do przekroczenia dwutygodniowego terminu - wyjaśniała sędzia sprawozdawca Żurawska-Matusiak. - Usprawiedliwiona nieobecność obwinionego powyżej 14 dni pozwala organowi, tj. komendantowi na odstąpienie od raportu.
W tej sprawie były wyznaczone dwa terminy raportu, na żaden skarżący się nie stawił, komendant uznał więc, że 14 dni przekroczono, co oznacza, że zaistniała przesłanka z art. 135 j) ust. 10 "inna przeszkoda nie stawienia się".
Policjant zatem został ukarany najsurowiej. Wyrok NSA jest prawomocny i nie podlega zaskarżeniu.
Sygnatura akt I OSK 548/16, wyrok z 25 stycznia 2017 r.