Jednym z motywów takiego orzeczenia było to, że GIODO nie zbadał należycie, czy w świetle kościelnych przepisów wystąpienie ze wspólnoty religijnej było skuteczne. Jeśli okaże się, że tak, wówczas będzie musiał sprawdzić, czy parafie nie naruszają przepisów ustawy o ochronie danych osobowych.
W rozpatrywanej wczoraj przez WSA sprawie skarżący zwrócił się do swojej parafii z prośbą o wykreślenie jego danych osobowych z parafialnych ksiąg poprzez naniesienie adnotacji, że wystąpił on z kościoła. Gdy proboszcz odmówił, poskarżył się GIODO. Organ jednak dwukrotnie wydał decyzję umarzającą postępowanie w sprawie przetwarzania danych przez proboszcza, wskazując na brak swojej właściwości do wydania decyzji administracyjnej w takich sprawach.
– Niezależnie od tego, co jest prawem wewnętrznym Kościoła, skoro państwo gwarantuje wolność wyznawania bądź niewyznawania religii, to akt apostazji powinien być oceniany według przepisów prawa państwowego. Moim zdaniem można uchylić tę decyzję także na podstawie naruszenia przepisów prawa materialnego – argumentował Arwid Mednis, pełnomocnik skarżącego.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Więcej na ten temat>>>