W Naczelnym Sadzie Administracyjnym czeka na rozpatrzenie jeszcze 100 kasacji wniesionych przez Polskie Koleje Państwowe przez dyrekcje z różnych okręgów kraju. Spór toczy się o tworzenie pasa przeciwpożarowego wzdłuż torów kolejowych przebiegających przez lasy. Wojewódzkie Sądy Administracyjne do tej pory oddalały skargi kolei na decyzje komendantów straży pożarnych.
Zniesiono przepis mówiący wprost
W czwartek 4 lipca w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie odbyły się trzy rozprawy ze skargi PKP dotyczące linii przebiegających w okolicach Węgrowa i Czarkowa pod Poznaniem, a także linii Lublin – Przeworsk. Przedstawiciel PKP radca prawny Tomasz Miatkowski przekonywał, że z aktualnych przepisów prawa nie wynika wprost obowiązek PKP do wykonywania pasa przeciwpożarowego. Jego zdaniem nie mówi o tym ani ustawa o transporcie kolejowym, ani rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.
Reprezentująca wojewódzkiego komendanta straży pożarnej radca prawny Agnieszka Potocka Jurczyk tłumaczyła, że powołane rozporządzenie wprost pozwala zarządcom linii kolejowych na wejście na grunt pasa przeciwpożarowego i dokonywanie zabezpieczeń. Zmiana rozporządzenia ministra administracji z 2006 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej nie miała żadnego wpływu na zmianę obowiązku utrzymania pasa p.poż.
Zbiór przepisów tworzy obowiązek
Z tymi argumentami zgodził się NSA i oddalił wszystkie trzy skargi PKP. Sędzia Maria Czapska-Górnikiewicz uzasadniała trzy wyroki następująco:
- Oczywiście każdy obowiązek musi być określony w akcie prawnym. Jednak zanim zajrzymy do przepisu ustawy należy przeczytać Konstytucję i jej art. 86, który stanowi, że „każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie. Zasady tej odpowiedzialności określa ustawa". Jeżeli więc linia kolejowa przebiega przez las, to właściciel tej linii musi uwzględnić warunki bezpieczeństwa i to, że przy hamowaniu, pojawiają się iskry mogące wzniecić pożar. Problem tworzenia pasów bezpieczeństwa przeciwpożarowego powstał po 2006 roku, gdy zmieniono par. 34 rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych, w którym napisano, że na właścicielu linii kolejowej ciąży obowiązek tworzenia pasa przeciwpożarowego. Weszło nowe rozporządzenie o tym samym tytule i w par. 38 ustalono, że „ lasy położone przy obiektach mogących stworzyć zagrożenie przeciwpożarowe dla lasu oddziela się od tych obiektów pasami przeciwpożarowymi, utrzymywanymi w stanie zapewniającym ich użyteczność przez cały rok. Podmioty określone jako właściwe określone są w ustawie o lasach, ustawie o transporcie kolejowym oraz ustawie o ochronie przeciwpożarowej.
Zdaniem NSA uchylenie rozporządzenia z 2006 roku niczego nie zmieniła w zakresie obowiązków przeciwpożarowych PKP.
Sędzia Maria Czapska-Górnikiewicz powołała się także na treść ustawy o transporcie kolejowym (art.17 ust.1). Według tego przepisu zarządcy i przewoźnicy są zobowiązani spełniać warunki ochrony przeciwpożarowej i ochrony środowiska. I ten przepis nawiązuje właśnie do Konstytucji RP. Co więcej w art.55 ustawy o transporcie kolejowym zapisano, że zarządca linii ma prawo za odszkodowaniem ustawić zapory śnieżne, urządzić pasy przeciwpożarowe itd.
- Jeśli się zestawi wszystkie te przepisy, to nie ma wątpliwości, że odpowiedzialność za pas przeciwpożarowy wzdłuż linii kolejowych spoczywa na PKP – zakończyła sędzia.
Sygnatura akt II GSK 664/12, II GSK 874/12, II GSK 875/12